Wykonanie
Milion zajęć i pustka w głowie. Ostatnio u mnie notoryczna pustka. Czasem tak bywa. Czasem? Ostatnio zawsze.Poszukiwany wolny czas. Czy ktoś ma go w nadmiarze i zechce się ze mną podzielić?Albo oddam cały, taki sam.
Chleb bardzo smaczny, delikatny w smaku. Uniwersalny, będzie pasował do wszystkiego. Bardzo zachęcam do upieczenia.Przepis to moja wariacja na temat tego
chleba. Bardzo lubię różne jego modyfikacje.

Zaczyn:50 g zakwasu dokarmionego ok. 12 godzin wcześniej90 g
mąki żytniej razowej typ 200090 g ciepłej
wodyCiasto właściwe:cały zaczyn250 g
mąki pszennej (u mnie typ 750)150 g
mąki orkiszowej jasnej (u mnie typ 700)ok. 230 g letniej
wody1 łyżka płynnego
miodu (jeśli macie skrystalizowany to króciutko go podgrzewamy, aż zmieni konsystencję)1 łyżeczka
soli morskiej1 łyżeczka
cukruSkładniki zaczynu mieszamy i pozostawiamy pod przykryciem na ok. 8 godzin.Po tym czasie do zaczynu dodajemy pozostałe składniki ciasta. Mieszamy, a następnie przekładamy na blat i wyrabiamy podsypując delikatnie
mąką.Wkładamy do miski delikatnie wysmarowanej
olejem i pozostawiamy pod przykryciem, w ciepłym miejscu na ok. 1 godzinę czasu.Po tym czasie wyjmujemy, formujemy bochenek, przekładamy do omączonego koszyczka i pozostawiamy do wyrośnięcia. Czas zależy od wielu czynników, u mnie i u Was będzie się różnił, dlatego nie podaję. Bochenek musi porządnie wyrosnąć.Piekarnik nagrzewamy do temp. 230 st. C.Wyrośnięty bochenek wyrzucamy z koszyczka na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Ja nagrzewam blaszkę razem z piekarnikiem.Bochenek nacinamy, wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 22-25 minut.Pod koniec pieczenia wyjmujemy bochenek z piekarnika i sprawdzamy stukając od
spodu. Jeśli będzie przy tym wydawał głuchy odgłos to znaczy że pieczenie można już zakończyć.Po upieczeniu studzimy na kratce.Kroimy gdy ostygnie :)Smacznego ;)