Wykonanie
No to w końcu się zmobilizowałam by dołączyć do Weekendowej Piekarni :) To dopiero drugi raz, no i drugi raz z kolei się przekonałam że powinnam częściej, bo wiele pyszności przechodzi mi koło nosa.Gospodynią aktualnego wydania WP jest a.grey, a ten chlebek jest jedną z jej pysznych propozycji. Przepis z kolei pochodzi z książki "Domowa Piekarnia" Małgorzaty Zielińskiej. Gospodyni bardzo dziękuję za tak
trafny wybór, bo to jeden z tych przepisów do których z chęcią się wraca.Chlebek wyszedł pyszny i bardzo gorąco Wam polecam.Ja upiekłam jeden ogromny bochen. Po upieczeniu i wystudzeniu ważył 1 , 20 kg, ale następnym razem przeczytam przepis dokładnie i zrobię jednak dwa mniejsze :)A tak wyglądał mój bochen :) "Odrobinę" pękł, ale wiecie co, nawet mi się to pęknięcie podoba :)

Zaczyn:80 g zakwasu pszennego lub orkiszowego (u mnie pszenny)125 g
mąki orkiszowej jasnej lub razowej (u mnie
mąka orkiszowa typ 2000)60-80 g
wody (
mąka razowa potrzebuje więcej
wody)Zaparka:100 g
mąki ciemnej orkiszowej (ja dałam taką jak wyżej, orkiszową typ 2000)120 g gorącej
wody1 łyżeczka
soli1 łyżka mielonego
kminku (ja go pominęłam, bo nie lubię)Ciasto
chlebowe:280 g zaczynu220 g
zaparki50 g ugotowanych i zmiksowanych
ziemniaków (opcjonalnie, ja nie dodałam, zwyczajnie zapomniałam ich ugotować)500 g
mąki orkiszowej jasnej lub razowej ( dałam jasną orkiszową typ 700)180 - 250 g
wody (
mąka razowa potrzebuje więcej
wody) - ja dałam 250 g przy
mące jasnej, ciasto ładnie się dało wyrabiać.1 łyżka
soli1 łyżeczka
cukru trzcinowego lub melasy (u mnie
cukier trzcinowy)

Składniki zaczynu mieszamy do uzyskania miękkiego ciasta. Lekko przykryć, odstawić w temperaturze pokojowej na 10-12 godzin. Zaczyn powinien podwoić swoją objętość, a
potem lekko opaść.Składniki
zaparki również mieszamy i odstawiamy na 8-12 godzin.Po tych ok. 12 godzinach mieszamy wszystkie składniki ciasta
chlebowego dodając stopniowo
wodę. Warto tu patrzeć na konsystencję ciasta. U mnie weszło całe 250 g
wody przy użyciu jasnej
mąki, a ciasto miało bardzo fajną konsystencję, nie kleiło się gdy zagniatałam ręcznie.Ciasto odstawiamy na 10 min. Po tym czasie jeszcze raz krótko wymieszać (ja zagniatałam), dać odpocząć 30 minut, a następnie jeszcze raz krótko wymieszać, przykryć szczelnie i odstawić na jedną godzinę.Po tym czasie lekko wyrośnięte ciasto formujemy w bochenek lub wkładamy do foremki. Odstawiamy do wyrośnięcia na 4-5 godzin. U mnie wyrastało o wiele dłużej, ok 7-8 godzin, ale w domu jest troszkę chłodno, poza tym zakwas mój ostatnio lenia złapał :)Generalnie
chleb w tym czasie powinien podwoić objętość. U mnie niestety nie podwoił, troszkę mu do tego zabrakło i pewnie dlatego mu się pękło podczas pieczenia.
Chleb może wyrastać również w zimnie przez ok. 12 godzin. Zanim jednak umieścimy go w lodówce, powinien najpierw ruszyć w cieple. Czyli w tym przypadku najpierw trzymamy go w temperaturze pokojowej przez 1-2 godziny, a dopiero
potem chowamy do lodówki.Piekarnik nagrzewamy do temp. 230 st. C, wyrośnięty bochenek nacinamy lub nakłuwamy i pieczemy w naparowanym piekarniku przez 35-40 min. U mnie wystarczyło 30 minut. Można sprawdzić wcześniej. Jeśli bochenek postukany od
spodu wydaje głuchy odgłos oznacza że jest gotowy.Studzimy na kratce.Smacznego :)
