ßßß Cookit - przepis na Trufle tiramisu, które zaginęły w akcji

Trufle tiramisu, które zaginęły w akcji

nazwa

Wykonanie

Jeśli tak jak ja jesteście miłośnikami kawy... to trufle tiramisu z pewnością Was oczarują. Chociaż mój Mąż do kawoholików nie należy, a zjadł prawie wszystkie :) Wstałam rano, myślę sobie - jak dobrze, że w lodówce są trufle, sięgam po nie ręką... a tam pusto. Pytam Męża, czy ich nie widział, a On gorączkowo szuka po lodówce. Za chwilę sam do siebie mówi - zjadłem wszystkie? Jego zastanowienie doprowadziło mnie do łez... ze śmiechu. I do tej pory nie wiemy, czy trufle zostały pochłonięte przez Męża, czy przez lodówkę.
Przepis odkryty na blogu Gotuję, bo lubię .
Składniki (zrobiłam z połowy porcji i wyszło ok. 15 sztuk):
- 250 g sera mascarpone,
- 2 czubate łyżki kawy rozpuszczalnej,
- 1 czubata łyżka cukru pudru,
- 3 łyżki likieru kawowego (można zamienić na 2 łyżki wódki),
- 150 g biszkoptów,
- dodatkowo: kakao do obtoczenia.
Kawę zalewamy 5 łyżkami wrzącej wody, dodajemy cukier puder, mieszamy i zostawiamy do ostygnięcia. Gdy będzie zimna, dodajemy likier lub wódkę.
W czasie, gdy kawa stygnie, rozkruszamy biszkopty (ja zrobiłam to za pomocą blendera). Dodajemy do nich zimną kawę, dokładnie mieszamy i zostawiamy na chwilę. Po ok. 10 minutach masę mieszamy z mascarpone (bardzo dokładnie). Wstawiamy do lodówki na pół godziny.
Po tym czasie z masy lepimy kulki wielkości orzecha włoskiego. Każdą z nich starannie obtaczamy w kakao. Najlepiej prezentują się w specjalnych papilotkach - ja takich nie miałam, więc posłużyłam się muffinkowymi. Trufle przechowujemy w lodówce. Smacznego!
Źródło:http://dzikowiec-od-kuchni.blogspot.com/2012/12/trufle-tiramisu-ktore-zaginey-w-akcji.html