Wykonanie
Podobno moijto to ulubiony
drink Ernesta Hemingway'a. Chociaż gdzieś, kiedyś słyszałam, że lubił jeszcze jeden. Ale może miał dwa ulubione. Ja też mam. Właśnie mojito oraz white russian. Oba mi się dobrze kojarzą, z fajnymi wydarzeniami i oba są smaczne. Choć w smaku zupełnie inne. Mojito jest lekki i orzeźwiający, a white russian słodki.Jedna ciekawostka dotycząca mojito (które prawdopodobnie pochodzi z Hawany). W oryginale wcale nie robi się go z liśćmi
mięty, tylko z liśćmi yerba buena. Próbowałam takie liście znaleźć od dłuższego czasu, niestety z marnym
wynikiem, także z lekkim żalem, choć ja lubię, użyłam
mięty. Ale gdyby ktoś z Was natrafił na yerba buena, to proszę o cynk :)Składniki:- 40 ml
rumu- kilka dorodnych, mięsistych liści
mięty (lub yerba buena jak ktoś ma)- łyżka
cukru trzcinowego- pół
limonki-
woda gazowana- kruszony
lódPrzygotowanie:
Limonkę myjemy i sparzamy. Odkrajamy z niej "dupki", a następnie przekrajamy wzdłuż, na pół. Ze środka wycinamy kręgosłup, który jest gorzki. Połówkę kroimy na kilka kawałków, wrzucamy do szklanki i zasypujemy
cukrem. Następnie przez chwilę wygniatamy
limonkę, aby puściła sok. Ja do tego użyłam trzonka od noża, ale nie jest to pomysł, który polecam, bo skoro trzonek był zajęty wygniataniem, jedyną częścią, za którą mogłam trzymać nóż, było ostrze. A to skończyło się średnio dobrze dla mojej dłoni :) Użyjcie lepiej końcówki od szczotki do zębów, czy czegoś takiego.Dodajemy liście
mięty i je również wygniatamy przez chwilę. Następnie dodajemy kruszony
lód, wlewamy do szklanki
rum i dopełniamy
wodą gazowaną. Wszystko razem możemy lekko zamieszać.Cheers! :)