Wykonanie
Może wygląda niepozornie ale smakuje wyśmienicie :)Właściwie powinnam zacząć od
wafla, bo jest to
wafel nie byle jaki -
wafel ze Strzyżowa.
Wafli jadłam już sporo, ale z tym, żaden nie może się równać, jest chrupiący i co najważniejsze nie namaka pod wpływem masy,. Dlatego kiedy jedziemy z Moim Mężczyzną w jego rodzinne strony w województwie podkarpackim zawsze kupujemy spory ich zapas (całe szczęście, że nasza Zosieńka ma spory bagażnik).Przepis na masę dostałam od Teściowej i chociaż są tysiące sposobów na masę do
wafla, tę lubię najbardziej.potrzebne składniki:puszka słodzonego
mleka skondensowanego (jeśli kupujecie takie już ugotowane, potrzebne będzie 1,5 puszki)250 g
masła lub
margaryny,3 łyżki
kakao.
Mleko wkładamy do garnka z
wodą, gotujemy 2 godziny, w razie potrzeby uzupełniając poziom
wody.Nigdy nie otwierajcie gorącej puszki!!! No chyba, że chcecie malować kuchnię :)
Margarynę ubijamy na puch, stopniowo dodajemy ugotowane
mleko skondensowane, na końcu dodajemy
kakao.Gotową masą smarujemy pierwszy
wafel, przyciskamy następnym i tak do skończenia masy lub
wafli, ostatnią warstwę zostawiamy nieposmarowaną. zawijamy w papier i przyciskamy czymś ciężkim (ja na całą noc przyciskam
wafel taboretem).