Wykonanie
Zostałam zmuszona, przyciśnięta wręcz przyparta do... piekarnika. Po tak długim czasie moja rodzina zastrajkowała i zażyczyła sobie "jakieś" babeczki. Po negocjacjach stanęło na tym, że oczywiście upiekę ( co mi bardzo dobrze zrobiło na psychikę ) ale to ja mam ostatnie słowo z czym i jak. Wymyśliłam, że będą z "Oreo", których akurat nie miałam , miałam natomiast Lidlowskie "Neo" i postanowiłam je w dniu dzisiejszym wykorzystać. Wyszły py-szniu-tkie. Każde z nas zjadło na pierwszy rzut po dwie...A ta głowa w kadrze na jednym ze zdjęć to - tak, tak ... to Potworek, który nie mógł się doczekać konsumpcji ;)

Składniki na 12 szt.2 szklanki
mąki pszennej3/4 szklanki
cukru trzcinowego1 1/2 łyżeczki
sody oczyszczonej1/3 szklanki
masła1
jajko1 szklanka ( 250 ml )
mleka10 połamanych
ciasteczek Oreo (do ciasta )12 "rozdzielonych"
ciastek do położenia na dnie papilotkiSkładniki na krem:150 ml
śmietany 30%250 g
serka mascarpone1/2 szklanki
cukru pudrudo ozdoby 6
ciasteczek Neo ( przekrojonych na połówki )
Masło miksujemy z
cukrem, dodajemy
jajko. W drugiej misce mieszamy pozostałe suche składniki (
mąkę,
sodę ). Łączymy obydwie miski, dodajemy
mleka, mieszamy, aż powstanie w miarę równomierna masa i na koniec dodajemy połamane
ciasteczka, delikatnie mieszamy.Papilotki wkładamy do blaszki na muffiny, na dno kładziemy
ciasteczko i zalewamy je
ciastem. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C - pieczemy przez 20 minut. Po upieczeniu studzimy, gdy już są chłodne zabieramy się za krem ( mój ulubiony ;)). Ubijamy na sztywno
śmietanę kremówkę dodajemy do niej
serek mascarpone i
cukier puder. Przekładamy do szprycy, wyciskamy na babeczki i dekorujemy połówkami
ciasteczek.



