Wykonanie
Pochłania mnie pisanie pracy magisterskiej. A kiedy pochłania mnie cokolwiek, co ma związek z jakąkolwiek nauką, momentalnie moje myśli uciekają do wakacyjnych, ciepłych wspomnień. Zawieszając się na chwilę we własnej wyobraźni, pomiędzy jednym a drugim akapitem pseudonaukowych wywodów na temat stalkingu, zdałam sobie sprawę (po raz kolejny w tym roku), jak bardzo brakuje mi świeżych, pysznych,
polskich owoców. Na pocieszenie postanowiłam zrobić sobie i mojemu Połówkowi malinowy koktajl. Bo on nie dość, że smakuje równie dobrze zrobiony ze świeżych jak i
mrożonych owoców, jest szybki i prosty do przyrządzenia, to jeszcze dodaje energii do dalszej walki ze składnią, ortografią, interpunkcją i chęcią ucieczki od obowiązków gdzieś hen daleko, za morze.A przy okazji znalazłam zastosowanie dla starych, PRL-owskich, ćwierćlitrowych buteleczek po
śmietanie :-) Wyglądają uroczo, nieprawdaż? ^^Co będzie potrzebne?(na ok. 750 ml koktajlu)300 g mrożonych
malin400 ml
jogurtu naturalnego (może też być kwaśna, gęsta
śmietana)6 łyżek
cukru (może być też
miód)+ blender, szklankiJak to zrobić?
Maliny rozmrażamy, wrzucamy do blendera. Zasypujemy
cukrem (ilość
cukru jest dowolna - każdy dodaje go tyle, ile uważa za stosowne w zależności od tego, jak słodki koktajl chce przyrządzić) i zalewamy
jogurtem.Blenderujemy i wlewamy do szklanek.Pijemy z uśmiechem na twarzy :-)Smacznego!