Wykonanie

I czas taki przyszedł.Kupiłam, przyniosłam do domu i zaczęłam debatować co z nim mam zrobić.Z reguły jest tak, że jak mam coś zupełnie mi nieznanego, to szukam inspiracji w internecie i na tej bazie tworzę coś swojego. Tym razem po raz pierwszy zdałam się na swoją kulinarną intuicję, choć nie mam przekonania, że jakoś specjalnie jest ona u mnie rozwinięta. Ale w końcu nie jest to gra o milion, więc jak nic jadalnego z fenkuła by nie wyszło, to jakoś bym to przeżyła.W pierwszym odruchu przekroiłam go na pół. Powąchałam i jak poczułam delikatny zapach
anyżku, to od razu przyszła mi na myśl
cykoria z dodatkiem
jabłek, którą robiłam w zeszłym roku.
Anyżek i coś słodkiego - powinno się komponować dobrze.Dopiero teraz, jak piszę ten post zerknęłam do przepisu na zupę i tam jest w towarzystwie
gruszki, czego w ogóle nie zauważyłam jak czytałam ten przepis ;)Składniki wersja I:* fenkuł*
jabłko albo dwa, Szara Reneta najlepiej* kawałek
mango* szczypta
soli i szczypta startego
Grana Padano* łyżeczka
masłaSkładniki wersja II:* fenkuł* 1-2
jabłka Szara Reneta* spora
mandarynka* kosteczka
gorzkiej czekolady* łyżeczka
masłaNie miałam pojęcia jakiej obróbki wymaga to warzywo, więc pokroiłam go na ćwiartki jedynie, zostawiwszy łodygi, które okazały się nie do jedzenia i głąb, który również jest mało jadalny. Za drugim razem fenkuł już był lepiej przygotowany do spożycia;)Wrzuciłam do rondelka z łyżeczką roztopionego
masła, podlałam niewielką ilością
wody i pod przykryciem dusiłam ok. 20 minut do miękkości (ale nie do całkowitej, raczej do stanu al dente).Pod koniec duszenia dodałam pokrojone
jabłka (za pierwszym razem trochę za wcześnie i
jabłka się prawie rozleciały, za drugim kilka minut przed końcem okazało się odpowiednim momentem).Lekko posypałam
solą i
serem (nie wiem dlaczego mi przyszedł ten
ser do głowy, ale nie było to całkiem od czapy posunięcie;), obłożyłam
jabłkami, dodałam kilka plasterków obranego
mango.Bardzo mi smakowało, do tego stopnia, że za kilka dni ponownie zrobiłam fenkuła, tym razem pozbawionego mało jadalnych części i z dodatkiem
mandarynki i odrobiny startej
gorzkiej czekolady.Dopiero teraz doczytałam coś niecoś o sposobach podawania fenkuła i widzę, że z czymkolwiek go nie zestawić, to powinien być dobry - takie bardzo towarzyskie, można powiedzieć, to warzywo.Jedzcie fenkuły, naprawdę są pyszne:)


"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada, ale na tym, że potrafi się podnosić"Konfucjusz