Wykonanie

i tak samo ekstremalnie proste w przygotowaniu ciacha.Są lekko chrupiące z wierzchu i mięciutkie,wręcz rozpływające się w ustach w środku.Smakują cudownie na ciepło, ale są także doskonałe na zimno.Mają jeszcze jedną cechę... znikają błyskawicznie,aaa i ten zapach, który roznosi się po domu...Jeśli chodzi o
ciasteczka czekoladowe, to moje ulubione :)Składniki na ok 24 szt:200 g dobrej
gorzkiej czekolady (min 70%)łyżka (czubata)
masłaszczypta
soli2
jajka100 g
cukrumiąższ z 1/2
laski wanilii100 g
mąki (przesianej)

Wykonanie:Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
Czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy razem z łyżką
masła w rondelku na niewielkim ogniu lub najlepiej w kąpieli
wodnej. Dodajemy szczyptę
soli, która w genialny sposób podbija smak
czekolady, o czym na pewno już Wam
pisałam. Odstawiamy masę do lekkiego przestudzenia.
Jajka z
cukrem ubijamy na jasną, puszystą masę. Dodajemy
wanilię oraz partiami przesianą
mąkę. Miksujemy do uzyskania gładkiej masy.Na koniec masę jajeczną i
czekoladą łączymy za pomocą miksera.Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia za pomocą łyżki wykładamy masę na
ciasteczka - jeśli będzie bardzo gęsta przydatna będzie także mała łyżeczka ;).
Ciasteczka pieczemy ok 10 min. Wtedy wychodzą idealne. Zaraz po wyciągnięciu z piekarnika baaaardzo mięciutkie, ale już po kilku minutach można zacząć podjadać :)SmacznegoChocoholiczka ;)

A tu
czekoladowe maluchy jeszcze w piekarniku :)