ßßß
Nie umiem powiedzieć ile lat mam na nim, może rok, może dwa a może kilka miesięcy ale pewne jest, że to ten porzeczkowy zagon wpłynął na moją podświadomość. I pewnie jest to moje najwcześniejsze wspomnienie.Mimo wszystko czarna porzeczka w surowej formie jest dla mnie niejadalna. Natomiast przetworzona jest przepyszna. Nie znam osoby, która nie lubiłaby dżemu lub soku. A jaka wspaniała jest nalewka zwana smorodinówką . Po prostu pycha. Ale dzisiaj chciałam pokazać Wam sernik. Miał być w wersji pieczonej, jednak upały nie odpuszczają więc nie ma mowy o odpalaniu piekarnika. Dlatego zapraszam na kawałek sernika na zimno. Może powinnam nazwać go sernikiem smorodinowym?
Pomysł własnySkładniki na spód:150 g herbatników70 g masłaHerbatniki pokruszyć, wymieszać z rozpuszczonym masłem. Wymieszać i wyłożyć ciasteczkową masą tortownicę o śr. 21 cm. Wstawić do lodówki.Składniki na masę serową:3 serki homogenizowane waniliowe (po 170 g)400 g jogurtu naturalnego2 szklanki czarnej porzeczki3/4 szklanki cukru3 czubate łyżki żelatyny2 łyżki soku z cytrynyUmyte i oczyszczone porzeczki umieścić w rondelku z 1/3 cukru. Zagotować i kiedy odrobinę przestygną zmiksować je na gładką masę. Odstawić.W misce wymieszać serki waniliowe, jogurt, resztę cukru, sok z cytryny i rozpuszczoną żelatynę. Masę podzielić na pół. Z jednej połowy odjąć 3-4 łyżki masy i przełożyć do drugiej. Przelać ją do tortownicy i wstawić do lodówki. Do tej połowy, z której odjęliśmy część masy serowej teraz należy dodać masę porzeczkową. Dokładnie wymieszać i przelać na białą warstwę. Wstawić do lodówki.Smacznego:)