Wykonanie
Dziś będzie o podstawie. Określane jako dodatek, ale w tradycyjnej kuchni to jednak dodatek podstawowy. Są jak
chleb; człowiek się na nich wychowuje i nie zwraca większej uwagi, po prostu są. Czasem nie doceniam ich w postaci gotowanej, słyszę: "
ziemniaki z
wody" i wybieram zamiennik. Do zup dodaję ich niewiele, ale jednak, bo ich brak bywa dziwnie dotkliwy. Kiedy towarzyszą daniom głównym - jest już więcej możliwości; można je upiec lub usmażyć - a takie to już dla mnie czysta przyjemność. O ile jednak smażenie - frytki są praco- i czasochłonne, uchodzą za problematyczne w warunkach domowych - to te, pieczone, są po prostu wdzięczne. Krótkie obgotowanie sprawia, że są chrupiące na zewnątrz i puchate w środku.Mamy tu do czynienia z
serią kilku czynności, ale to właśnie decyduje o ich cudownej konsystencji, a po kilku akcjach nabiera się wprawy i wszystko dzieje się automatycznie, łatwo i przyjemnie. Przepis według Nigelli Lawson.Składniki (dla 2-3 osób):1kg
ziemniaków1-2 łyżki tłuszczu (
smalcu,
oleju lub
oliwy)2 łyżki
kaszy mannysólłyżka tłuszczu do posmarowania blachy
Ziemniaki obrać; jeżeli tego nie wymagają - wyszorować. Pokroić je w trójkąty: na jeden średni
ziemniak przypadają dwa cięcia, w układzie litery "V". Ważne, aby kawałki były podobnej wielkości, więc sztuki mniejsze należy podzielić na dwie, sztuki większe - na odpowiednio więcej części.Włożyć je do garnka, zalać zimną
wodą, osolić, doprowadzić do wrzenia; gotować 4 minuty. W miedzyczasie uruchomić piekarnik - nagrzać go (wraz ze standardową płaską blachą w środku) do 200 stopni.
Ziemniaki odcedzić, pozostawić w jeszcze gorącym garnku, dodać tłuszcz, przykryć pokrywką i potrząsnąć energicznie kilka
razy - dokładnie wymieszać zawartość.Do garnka wsypać
kaszę mannę i znów potrząsnąć, aby równomiernie obtoczyć w
kaszy wszystkie kawałki i lekko je postrzępić.Na rozgrzanej blasze umieścić tłuszcz, odczekać minutę, aż się rozgrzeje.Całą zawartość garnka wysypać na blachę, równomiernie rozprowadzić.Piec około godziny lub do odpowiadającego nam stopnia zrumienienia.