Wykonanie
Odwiedziliśmy ostatnio naszą rodzinę w Bieszczadach. Jak się okazało podczas tych odwiedzin, ciocia jest miłośniczką
czosnku niedźwiedziego. To właśnie dzięki niej stałam się posiadaczką sporej garści cudownie pachnących liści. Pierwsza rzecz jaka przyszła mi do głowy, to właśnie te ślimaczki, które pokazywały ostatnio Edytka i
Anna . Edytce chciałam podziękować za przysłanie mi przepisu. Dzięki niej udało mi się upiec bułeczki jeszcze podczas pobytu tam i zabrać na jedną z wypraw w góry.
Składniki:ciasto:1,5 szklanki (o poj. 250 ml)
mąki pszennej20 g świeżych
drożdży1 łyżka
cukru0,5 szklanki ciepłej
wody1 łyżeczka
soli1 łyżeczka
oliwy + 1 łyżeczka do posmarowania miskinadzienie:5 łyżek
masła w temperaturze pokojowejspora garść posiekanego
czosnku niedźwiedziegoząbek
czosnku przeciśnięty przez praskę lub drobno posiekany (nie dałam)
sól do smaku
Wykonanie:
Mąkę przesiać do miski. Wkruszyć
drożdże, posypać je
cukrem i zalać
wodą. Wymieszać. Dodać pozostałe składniki i wyrobić elastyczne ciasto. Miskę wysmarować
oliwą i przełożyć do niej wyrobione ciasto. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, na około godzinę.W międzyczasie przygotować
masło czosnkowe. Umyty i osuszony
czosnek posiekać. Dodać do miękkiego
masła. Ewentualnie dodać zwykły
czosnek. Posolić do smaku i wymieszać całość.Wyrośnięte ciasto odgazować i rozwałkować na prostokąt o wymiarach mniej więcej 30x25 cm. Rozsmarować na cieście
masło czosnkowe i zwinąć w rulon. Rulon pokroić na 12 równych części. Tak przygotowane bułeczki włożyć do formy muffinkowej, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na około pół godziny. Nagrzać piekarnik do 180 stopni. Bułeczki piec przez około 20-30 minut.