Wykonanie
Miałam niebywałe szczęście, że wszystkie moje wakacje w dzieciństwie, spędzałam u mojej babci na roztoczańskiej wsi. Wsi, do której przez wiele lat można się było dostać ze stacji kolejowej jedynie piechotą. Ale co to była za wyprawa! Najpierw niewielki kawałek szosą, przy której stała piekarnia, zaopatrująca okoliczne wsie w olbrzymie pachnące bochny
chleba, a za zakrętem zaczynała się duża
wieś, z ceglaną remizą, pobielonym kościołem i kilkoma stawami.
Potem szło się długo, długo prosto, cały czas poboczem szosy, aż do kolejnego zakrętu za którym kończyła się szosa i kończyła się
wieś. Zaczynał się ostatni odcinek 5 kilometrowej trasy. Ale za to najpiękniejszy i najbardziej emocjonujący. Najpierw, brodząc w miałkim piasku,
spod którego gdzieniegdzie wystawały kamienie trzeba było przejść pod brzęczącą linię wysokiego napięcia, co zawsze napawało mnie strachem. A
potem już tylko pod jedną długą górkę, przy której wśród łanów zbóż stała szopa, w której ktoś się powiesił,
potem trochę prosto i znowu górka a za tą górką kolejna, na której stał domek babci. Uwielbiałam tam jeździć, uwielbiałam tam być, jeść proste, świeże jedzenie i upajać się zapachami jakich nigdzie indziej nie udało mi się poczuć.Pierwowzorem dzisiejszego
sosu pieczarkowego był pyszne sosy jakie gotowała moja babcia ze świeżych, zebranych w okolicznych lasach
grzybów. Były gęste, aromatyczne, rozbielone
śmietaną i zawsze podawane z
ziemniakami . Może dlatego dzisiaj tak bardzo lubię taki sos ? Koniecznie z
ziemniakami i koniecznie z rozpuszczonym w nim
masłem i dużą ilością
zieleniny. Pycha.
500 g
pieczarek, pokrojone w plastry1
cebula, pokrojona w kostkę2 łyżki
masła plus dodatkowo do smażenia2 łyżki
mąkisól i
pieprz do smaku
śmietana (kilka łyżek)2 łyżki posiekanej
natki pietruszki lub
koperkuNa rozgrzanej głębokiej patelni rozpuszczamy
masło i podsmażamy na nim
cebulę, uważając, by się nie przypaliła. Dodajemy
pieczarki, chwilę smażymy, po czym zalewamy 2 szklankami gorącej
wody. Patelnię przykrywamy, zmniejszamy gaz i dusimy ok 20 minut.
Mąkę rozprowadzamy w niewielkiej ilości
wody i zagęszczamy nią sos. Chwilę jeszcze gotujemy. Dodajemy
masło,
śmietanę i
natkę pietruszki. Podajemy z
ziemniakami puree, z młodymi ziemniaczkami lub ewentualnie z dowolnym
makaronem.