Wykonanie
Niedawno rozmawiałam z córką, że w tym roku omijają nas infekcje i jesienno-zimowe choroby. Na pewno nasz sposób odżywiania się ma duży wpływ na zdrowie. Staram się jeśc naturalnie, sezonowo , wykorzystywać jak najlepiej to, co
daje nam natura. Od kilku lat robię domowe
octy, które dodaję do sałatek warzywnych i domowych przypraw, takich jak
musztardy czy sosy typu ajwar . W sezonie kiszę spore ilości
ogórków, na bieżąco mam kiszone
buraczki nie tylko na barszczyk, zimą zaś nie zaniedbuję słoików, kiszę
kapustę w kawałkach z dodatkami,
marchewkę i
brukselkę. Ta ostatnia, sama w sobie jest smaczna ale ma dość ostry zapach i smak, wymyśliłam więc dodatki łagodzące te efekty i tak powstała
brukselka kiszona z dodatkami.
Marchewka dodaje
słodyczy wszystkim kiszonkom, ale najlepszym efektem jest dorzucenie
jabłka – ono nabiera wtedy warzywnego smaku a reszcie składników oddaje swoją
słodycz i łagodność. Warto też robiąc zimą kiszonki wykorzystywać dodatki ze słoików z
ogórkami – kwiat
kopru, liście
wiśni ,
czarnej porzeczki czy
winogron. Jeśli ich nie mam pod ręką , dodaję gałązki
zielonego koperku ,
liście laurowe i kulki
ziela angielskiego.
brukselki, równej wielkości
marchewkajabłko2 gałązki
kopruząbek
czosnkuopcjonalnie :
liśc laurowy,
ziele angielskiesolanka : łyżka
soli na litr
wodyBrukselki oczyszczamy z zewnętrznych liści i ścinamy lekko przy „głąbie” .
Marchew obieramy i kroimy na cienkie plastry.
Jabłko dzielimy na ćwiartki , pozbawiamy gniazd nasiennych. Wszystko układamy ciasno w wyparzonym słoiku, dodajac
przyprawy – można wykorzystać te wyjęte ze słoika z
ogórkami.
W gorącej wodzie rozpuszczamy
sól ( łyżka na litr) , zalewamy tą solanką ostrożnie warzywa w słoiku i zakręcamy wyparzoną zakrętką. Odstawiamy na tydzień w temperaturze pokojowej ,
potem trzymamy w chłodnym miejscu.
Brukselka kiszona z dodatkami potrzebuje czasu na ukiszenie, bo warzywa są twarde, ale po
trzech tygodniach a najlepiej miesiącu będą jędrne i chrupiące.
Marchewka i
jabłko dodadzą łagodności i nutkę
słodyczy. Możemy też dodać coś innego, dostępnego zimą – na przykład różyczki
kalafiora i/lub
brokuła, taką kiszonkę też zrobiłam ( zdjęcie poniżej). Smakowała bardzo ciekawie.Kiszonki są bardzo zdrowe, trzeba je zajadać w
porze, gdy brakuje sezonowych warzyw, są lepsze ( i smaczniejsze) niż te kupowane w sklepach nie wiadomo skąd . Warto je dodawać do sałatek, razem z
sokiem są też świetnym dodatkiem do zimowych surówek .Smacznego !
(Odwiedzone 124
razy, 1 dzisiaj)