Wykonanie
Był już
schab parzony po węgiersku w dużej ilości
papryki , ten jest po zbójnicku . Kolor podobny , ale smak całkowicie różny , dzięki sporej ilości suszonej mielonej
cebuli ,
czosnku i oczywiście
papryki , tyle że tym razem słodkiej 😉 Bardzo, ale to bardzo, dobra
wędlinka , jak zrobicie to raz , to już nie przestaniecie . Polecam domowe wyroby naprawdę nie są trudne , a warto je zrobić , gdyż niema nic bardziej zdrowego , a zarazem smaczniejszego niż cudowny , soczysty i aromatyczny plasterek
schabu na kanapce z
sałatą i
majonezikiem.. Mniam 😉
Składniki :2 kg
schabu ( dość mocno się skurczy , ale można zrobić mniejszy kawałek )1 łyżka suszonej mielonej
cebuli1 łyżka granulowanego
czosnku1 łyżka słodkiej , mielonej
papryki40 g
soli peklowej1 łyżka
cukruDo garnka wlewamy
wodę (
daję kranówkę ) , około 2-2,5 l . W wodzie rozpuszczamy
sól peklową , mieszamy i zanurzamy w zalewie
schab . Wstawiamy do lodówki na minimum 5 dni – codziennie obracamy
schab w zalewie . Po upływie tego czasu , wyjmujemy
schab z zalewy ,nacieramy
mieszanką przypraw ( mieszamy ze sobą ,
paprykę ,
czosnek ,
cebulę ) , upychamy w siatkę wędliniarską . Zostawiamy jeszcze dobę w lodówce , żeby ładnie przesiąknął
przyprawami . Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 100 C i pieczemy w tej temperaturze 1,5 godziny ( w zależności od grubości kawałka , czasami potrzeba 30 minut więcej ) , po tym czasie wyłączamy piekarnik i pozwalamy mu jeszcze 20 minut dojść w ciepłym , następnie wyciągamy , studzimy i wkładamy do lodówki ( kroimy najlepiej następnego dnia ).
To właśnie pieczenie w tak niskiej temp. powoduje ,że zachowuje on swoją soczystość . Żeby
mieć pewność ,że jest gotowy , miękki a nie surowy , najłatwiej jest po prostu nacisnąć go palcem, jeśli nadal przypomina surowe
mięso to znaczy, że nie jest gotowy , jeśli zaś sprężynuje – przypomina dziecięcy gryzak -to oznacza ,że jest w sam raz 😉 Nie bójcie się sprawdzić , nawet jeśli jest nieco surowy , zawsze można go jeszcze włożyć do piekarnika , tego samego lub następnego dnia ,gorzej jak go przeciągnięcie , gdyż wtedy stanie się włóknisty, suchy i niestety nic już mu nie pomoże . Warto się odrobinkę pomęczyć – naprawdę 😉 Smacznego !