Wykonanie
Jutro ważny dzień. Panowie pod krawatami, a przynajmniej w prawie wyprasowanych koszulach, ustawiają się w długaśnych kolejkach w kwiaciarniach i cukierniach. Bukiety wiele mówiących, czerwonych róż i pudełka pełne najlepszych
czekoladek (choć z tym akurat trzeba uważać; nie każda pani, w dobie bycia slow i healthy,
spojrzy przychylnym
okiem na ten kuszący, acz zakazany podarunek), będą wyręczane wśród ochów i achów . Przedstawicielki płci pięknej (w dzisiejszych czasach, gdzie zachwycamy się mężczyznami księcioseksualnymi - czy nie wydaje się Wam, że to oksymoron? - ten związek frazeologiczny powoli
traci swe pierwotne znaczenie) będą trzepotać rzęsami, ich adoratorzy będą się głupawo uśmiechać, i wszyscy będą szczęśliwi. No chyba, że jakiś nieszczęśnik zapomni. Oj, wtedy nie chciałabym być w jego skórze...W moim domu rodzinnym to podwójne święto. Ósmego marca urodziny ma bowiem moja Mamusia. Dlatego już dzisiaj chciałabym jej życzyć wszystkiego, co najlepsze, spełnienia marzeń, wygrania w totka, i żeby udało jej się odwiedzić Danię. No dobra, tego ostatniego bardziej sobie życzę...Ale to w końcu też Dzień Kobiet, prawda...?Z tej jakże podniosłej okazji mam tort. No dobrze, torcik raczej... Przygotowany w tortownicy o średnicy osiemnastu centymetrów, nie powala wielkością. Za to smak, moi kochani... Zbija z nóg.Miękki
biszkopt mocno nasączony
likierem, na nim delikatny mus o smaku
kawy, warstwa słodkich bezików i mus z ciemnej
czekolady, niemal wytrawny w smaku. Wszystko przykryte cienką warstwą
galaretki kawowej, której intensywny smak wspaniale wieńczy całość. Całość jest
kawowo-czekoladowa; ciężko powiedzieć, który smak dominuje. Oba się ze sobą wspaniale komponują; po prostu.A jeśli nie z okazji Dnia Kobiet, to może przygotujecie takie cudo na Wielkanoc...? Nie jest to tradycyjny wypiek, ale z pewnością
zrobi na gościach odpowiednie wrażenie.Jeżeli jednak
kawowe smaki Was nie kuszą, koniecznie zajrzyjcie do Malwi i sprawdźcie jej przepis na
biszkopt z
galaretką.Torcik
kawowo-
czekoladowy z
kawową galaretkąSkładniki:(na tortownicę o średnicy 18 cm)
biszkopt:1
jajko35 g
cukru20 g
mąki pszennej10 g
mąki ziemniaczanej20 g
kakaonasączenie:1 łyżka
likieru kawowegomus
kawowy:65 ml mocnej
kawy80 g
cukru2
żółtka1 listek
żelatyny60 g miękkiego
masła125 ml
śmietany kremówki (38%)dodatkowo:30 g bezików
mus czekoladowy:90 g ciemnej
czekolady (70%)250 ml
śmietany kremówki (38%)
galaretka:200 ml gorącej, mocnej
kawy2 łyżeczki
cukru3 listki
żelatynydekoracja:
bezyjeżynyziarna kakaowca
Biszkopt:
Białka ubić na sztywną pianę. Pod koniec partiami dodawać
cukier. Po jednym dodawać
żółtka, dokładnie miksując po każdym dodaniu.
Mąki i
kakao przesiać do osobnej miski, wymieszać. Po łyżce dodawać do masy jajecznej.Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia. Masę wyłożyć na blachę, delikatnie wyrównać wierzch.Piec 10-15 minut w 160 st. C.Wystudzić.Mus
kawowy:
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie.
Kawę zagotować z połową
cukru.
Żółtka utrzeć z pozostałym
cukrem na puszystą, jasną masę. Powoli wlewać gorącą
kawę, cały czas miksując. Przelać masę do garnuszka, gotować, aż zgęstnieje do konsystencji budyniu. Zdjąć z palnika, dodać odciśniętą
żelatynę, wymieszać. Przełożyć do miski, miksować przez około 10 minut, aż masa całkowicie wystygnie. Po kawałeczku dodawać miękkie
masło, cały czas miksując.Kremówkę ubić na sztywno, dodać do kremu, delikatnie mieszając łyżką.W formie ułożyć
biszkopt, zapiąć obręcz, nasączyć
likierem. Wylać krem
kawowy, posypać pokruszonymi bezikami. Schłodzić w lodówce.75 ml kremówki zagotować. Zalać nią posiekaną
czekoladę, wymieszać aż do jej rozpuszczenia. Ostudzić.Pozostałą kremówkę ubić na sztywno, partiami dodawać do
czekolady, delikatnie mieszając łyżką. Wyłożyć na mus
kawowy, wyrównać wierzch. Schłodzić.
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie.
Kawę posłodzić, wymieszać. Dodać odciśniętą
żelatynę, wymieszać do jej rozpuszczenia. Ostudzić.Tężejącą
galaretkę wylać na
mus czekoladowy. Schłodzić w lodówce przez noc.Tort przed podaniem udekorować bezikami,
jeżynami i pokruszonymi ziarnami kakaowca.Smacznego!Ja nie dostanę jutro kwiatów. W Danii Dnia Kobiet się nie obchodzi, i jakoś nie
mogę przekonać C. do zmiany zdania.Zresztą, on w ogóle mi ciętych kwiatów nie kupuje. Zazwyczaj dostaję doniczki (a czasem wręcz donice!) z orchideami albo innym zielskiem, czasami siatki pełne czerwonych
pomarańczy...