Wykonanie
Fanką
grzybków marynowanych jestem od wczesnego dzieciństwa. Pamiętam, że jako kilkulatek uraczyłam nimi moją koleżankę i niestety jej nieprzyzwyczajony żołądek odrzucił poczęstunek w jej drodze do domu 😛 Najbardziej lubię podgrzybki marynowane, to dla mnie książęta wśród
grzybów…brązowe łebki znajdowane podczas grzybobrania też najbardziej mnie ciesząPamiętam jedne wakacje w Wiartlu na Mazurach, kiedy rosło ich w lesie tyle, że trzeba było uważać, żeby jakichś nie podeptać. Zaraz po podgrzybkach są
maślaki. Ich minusem jest to, że bardzo brudzą ręce przy obieraniu…ale warto się pomęczyć nieco 😉
W tym roku udało mi się znaleźć rekordowo duże
borowiki. Te ususzyłam. Sami zobaczcie, normalnie byłam w szoku… i do tego rosły na działce teściów!
Składniki zalewy (na ok. 7 szt 215 ml słoików):3 szklanki
wody1 szklanka
octu 10% (dla osób preferujących łagodniejsze marynaty proponuję 0,5 szklanki)4 łyżki
cukru1 łyżeczka
soli+ do każdego słoika: 1
ziele angielskie, 2 ziarna
pieprzu czarnego, 1 mały
liść laurowy, 1/4 łyżeczki ziaren
gorczycy+ 1 łyżeczka
soku z cytryny do gotowania
grzybów1.
Grzybki oczyścić (
maślaki obowiązkowo obrać), pokroić na mniejsze kawałki jeśli mamy większe egzemplarze.2. Gotować 5 minut w wodzie z dodatkiem 1 łyżeczki
soku z cytryny (nie stracą wtedy koloru).3. Wyparzyć słoiki i nakrętki (np. w zmywarce).4. Nałożyć do każdego słoika porcję przypraw i ewentualnie po 1-2 zblanszowanych cebulkach. Ja uwielbiam opcję z
cebulkami, ale podobno to właśnie przez
cebulę zalewa zmienia konsystencję na bardziej śluzowatą. W tym roku się przekonam, bo część zrobiłam z
cebulą, część bez.5. Włożyć
grzyby do słoików.6. Zagotować
wodę z
solą i
cukrem, na końcu dodać
ocet.7. Zalewać
grzybki wrzącą zalewą, zakręcić słoiki i pasteryzować 20 minut.
Wybaczcie nakrętki, ale to już koniec sezonu
przetworowego i nakrętek bez napisów u mnie brak… Zrobiłam łącznie około 200 słoików w tym rokuDziękuję moim teściom za udostępnienie mi półek w garażu