Wykonanie
Gwoli ścisłości. W
Krakowie są
obwarzanki . Oczywiście, 90 procent Krakusów bez zastanowienia kupuje precle (i ja się do nich zaliczam, a jak!), nie tam żadne
obwarzanki. Chociaż
językowo poprawny jest
obwarzanek. Bo tak: precle są w kształcie ósemki, zawijane, jak małe przegryzki, jak w Niemczech do zagrychy
piwa i
kiełbasy na październikowej rozpuście alkoholowej.
Obwarzanki za to, to kupowane w budce na rynku krakowskie zapychacze (połowa targetu to głodni studenci, druga połowa - turyści), posypane
sezamem,
makiem albo
solą. Z dziurką w środku. Ostatnio zwinnie manewrując pomiędzy budkami na rynku jednym
okiem dostrzegłam precle pełnoziarniste, precle z
serem, z
kminkiem i coś, co wyglądało jakby było posypane wszystkim, czym da się posypać
pieczywo - naraz. Ja jestem preclożercą starej daty (i właśnie, jeszcze jeden dowód na to, że to precle a nie
obwarzanki - "obwarzankożercą" się nie
mówi). A skąd nazwa obwarzanki? Bo się je obwarza (obgotowuje) przed pieczeniem. I tu dochodzimy do kolejnej przeszkody w drodze do zwycięstwa w zrozumieniu różnic w nazewnictwie
pieczywa spod wawelu. Bajgle tez są wcześniej gotowane, też mają dziurkę, ale nie są poskręcane i mają inny smak.Więc? Wystarczy zmienić nazwę
obwarzanka na
precel i będzie po krakowsku. Wszystko zostanie w rodzinie. Krakusy nie będą się buntować na nie taką nazwę, turyści nie będą w rozterce stojąc przed budką z... no właśnie, z czym?, zapanuje pełna zgoda i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie.
A moje
precelki są małe, zgrabne i powabne, dużo mniejsze od precli zwykłych, rynkowo-krakowskich. Zaraz po upieczeniu są miękkie,
potem szybko twardnieją. I wtedy zamieniają się w idealne maczanki (do
kawy na przykład).Składniki:450 g
mąki pszennej1 duże
jajko200 g
masła lub
margaryny1 łyżeczka
soli1 łyżeczka
pieprzu1 łyżeczka
proszku do pieczenia1 łyżka łagodnej, ale takiej o wyrazistym smaku,
musztardy2 łyżki
suszonego oregano1 łyżka suszonej
bazylii1 łyżka
mleka – w razie, gdyby ciasto było za suchedodatkowo:
jajko rozmącone z odrobiną
mleka,
mak,
sezam, gruboziarnista
sól[Listonic]
Przygotowanie:Wymieszaj
mąkę z
proszkiem do pieczenia,
solą,
pieprzem i
przyprawami (
oregano,
bazylia). Dodaj
masło i dokładnie posiekaj nożem lub
łopatką. Wbij
jajko, dodaj
musztardę. Całość zagnieć i wyrób gładkie ciasto.
Owiń je w folię spożywczą i włóż na max godzinę do lodówki. Schłodzone ciasto podziel na kawałki, uformuj cienkie wałeczki, następnie zlepiaj jeden końce, oplataj wałeczki wokół siebie i zlep z drugiej strony. Miejsce łączenia dobrze jest posmarować
białkiem, wtedy
precelki na pewno się nie rozlecą. Gotowe
precelki ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 175 stopni C na 10-15 minut.
Precelki się nie rumienią. Mój patent na to, żeby jednak choć odrobinę zechciały wyglądem przypominać te krakowsko-rynkowe to termoobieg. 2-3 minuty przed końcem pieczenia przełączam na grzanie z dmuchawą.
A obok Ciuciu - rynna i poczta poetycka. Do poczty można wrzucić swoją wesołą twórczość i być może kiedyś będzie się drugim Miłoszem albo Szymborską. Chociaż Miłosz to w Warszawie.