Wykonanie
Trochę ostygło to moje kuchenne okno,ale wakacyjne wyjazdy i lenistwo sprawiły,że zrobiłam sobie blogowy urlop. Wracam i solidnie zabieram się do pracy. Na początek urodzinowy torcik dla czterolatki. Ponieważ upał dały nam "popalić", więc torcik tylko na zimno. Bardzo smaczny z
borówką,
brzoskwinią i
malinami. Zapraszam.



SKŁADNIKINa spód sernika :4 paczki kruchych
ciastek50 g
masłaMasaI warstwa1 kg
sera mielonego500 ml
śmietanki 30% (kremówki)7 łyżeczek
żelatyny8 łyżek
cukru pudruszklanka
borówekII warstwa25 dag
twarogu (nie z wiaderka )5 dag
masła1
galaretka np. wiśniowa ( tu dowolność)Na wierzch:25 dag
malin25 dag
borówki2
galaretki truskawkowe2
galaretki cytrynowe1 puszka
brzoskwińWYKONANIENa początek rozpuszczamy dwie
galaretki czerwone i dwie żółte i odstawiamy, by sobie stygły. Będą potrzebne do dekoracji.Tortownica ok 25 cm. Potrzebne będzie podwyższenie, ponieważ torcik jest wysoki. Ja zrobiłam z twardej foli. Nie wiem czy są jakieś gotowe nakładki do podwyższania tortownicy.
Herbatniki należy dobrze skruszyć. Można w woreczku tłuczkiem do
mięsa, a
potem blenderem. Masę połączyć z rozgrzanym
masłem. Wyłożyć spód tortownicy , dobrze ubić i wstawić do lodówki, do ostygnięcia.
Śmietankę ubijamy z
cukrem na sztywno. Ubijając dodajemy partiami
ser.

1/3 masy odkładamy do innego naczynia. Szklankę
borówek miksujemy na mus.

Dodajemy do masy serowej. 3 łyżeczki
żelatyny rozpuszczamy w 1/4 szklanki
wody dodajemy lekko ostudzoną,ale ciepłą do masy.

Masę wylewamy do tortownicy, wstawiamy do lodówki. Czekamy aż stężeje, dopiero wtedy do pozostałej masy serowej dodajemy 4 łyżeczki
żelatyny rozpuszczonej w 1/2 szklanki gorącej
wody.Warstwę jasną wylewamy na warstwę
borówkową. Wstawiamy do lodówki i czekamy aż stężeje.W
miedzy czasie rozpuszczamy jedną
galaretkę w jednej szklance
wody, studzimy.
Twaróg miksujemy z
masłem, dodajemy ostudzoną
galaretkę, lekko miksujemy.Masę wylewamy na zastygniętą białą warstwę.
Czerwoną galaretkę wylewamy lekko tężejącą na masę
serową. Żółtą nie trzymamy w lodówce, ponieważ za szybko się zetnie. Ja trzymałam i troszeczkę się ścięła, dlatego nie jest przezroczystaNa zastygniętej czerwonej warstwie robimy dowolną dekoracje z
owoców i zalewamy
żółtą galaretką. U mnie wyszło to tak.


SMACZNEGO Czekam na Państwa opinie i cenne rady. Jeśli zostawicie tutaj swój ślad, łatwiej mi będzie trafić do Was.