Wykonanie
Wakacje jak zawsze oprócz wskazanego wypoczynku i relaksu, pozwoliły mi poznać nowe regionalne smaki. Tym razem była to regionalna kuchnia Suwalszczyzny - tłusta, syta i dobra, bardzo dobra. Szczególnie polubiłam kartacze,
kiszki ziemniaczane i bliny żmudzkie. Te ostatnie smakowały mi najbardziej, dlatego długo nie zwlekałam z ich przygotowaniem. Nie miałam problemu aby poszukać przepisu w Internecie. Zdziwiły mnie jednak proporcje, gdyż wszystkie przepisy podawały 400 g
mięsa i 1 kg
ziemniaków. Na taką ilość
mięsa,
ziemniaków było stanowczo za mało i musiałam ich dogotować. Z podanych poniżej przeze mnie proporcji usmażyłam 18 blinów.
2 kg
ziemniaków400 g
mięsa ugotowanego drobiowego (np. z rosołu)1 szklanka
mąki pszennej (lub więcej)2
jajka1 duża
cebulaolej do smażenia
sól,
pieprz,
majeranek,
magiiZiemniaki ugotować w osolonej wodzie w łupinach.
Mięso zmielić.
Cebulę poszatkować i usmażyć, następnie dodać do
mięsa razem z
jajkami, przyprawić, dokładnie wymieszać.Jeszcze ciepłe
ziemniaki obrać i przepuścić przez praskę, popieprzyć, dodać tyle
mąki aby ciasto nie lepiło się do dłoni (ilość zależy od odmiany
ziemniaków).Z ciasta lepić płaskie placki wielkości 3/4 dłoni.Z
mięsa lepić spłaszczone kulki wielkości bardzo małej
mandarynki i układać na placki ziemniaczane, drugim plackiem przykryć, dokładnie zlepić oba placki, nie powinny być grubsze niż 3 cm . Smażyć z obu stron na złoty kolor, ale na niezbyt dużym ogniu, gdyż placki łatwo i szybko przypalają się.Gotowe placki najlepiej smakują z
sosem czosnkowym i surówką.