Wykonanie
To jedno z dań, które wymyśliłam na potrzeby córki – wegetarianki. Staram się zapewnić jej sporo
białka roślinnego , głównie z
warzyw strączkowych i dlatego gotuję co jakiś czas
fasolę białą lub czerwoną i wykorzystuję ją do różnych dań. Tym razem ugotowałam białą, zrobiłam pastę do
chleba z
ziołami i
czosnkiem a resztę rozgniotłam i dodałam do ciasta podobnego do naleśnikowego i usmażyłam z niego placuszki. Wyszły tak smaczne, że podjadaliśmy je wszyscy.3/4 szklanki ugotowanej
fasoli ( może być z puszki)2
jajka1, 5 szklanki
mąkiłyżka
oliwy1/2 szklanki
mleka1/2 szklanki
wody gazowanejpłaska łyżeczka
proszku do pieczeniasól,
pieprz czarny i
ziołowymajeranek,
tymianek ( po pół łyżeczki)
olej do smażeniaUgotowaną
fasolę roztarłam na papkę widelcem ( można zmiksować), dodałam do niej
jajka,
oliwę i mieszając dodawałam na zmianę
mąkę z proszkiem,
mleko i
wodę gazowaną. Doprawiłam
solą i
pieprzami oraz
ziołami, do smaku. Wymieszałam dokładnie na gładką masę, gęstszą nieco od ciasta naleśnikowego.Na patelnię z rozgrzanym
olejem ( smażyłam na ceramicznej, na niewielkiej ilości – na zwykłej starczy 3-4 mm warstwa) kładłam łyżką owalne placuszki i przykrywałam pokrywką. Gdy zrumieniły się o d dołu i ścięły na wierzchu, przewracałam i dosmażałam bez przykrycia. Odsączyłam z tłuszczu na papierowych ręcznikach.Zrobiłam do nich
sos czosnkowy, ale i same dobrze smakowały. Cieszę się z tego wynalazku, bo mam kolejne smaczne i pożywne wegetariańskie danie. Jak starsza córa przyjedzie, to zrobię je w wersji wegańskiej.Smacznego !