Wykonanie
Nie namawiam do jedzenia
serków topionych, choć są pyszne i osobiście bardzo je lubię, bo w swoim składzie mają niestety multum tłuszczu, które nie służą naszemu zdrowiu. Jednak dla odmiany warto czasem kupić
serek topiony "light" i zrobić pastę
szprotkową. Ten ciekawy przepis znalazłam u
Hanny Szymanderskiej. Drugi składnik pasty to
szprotki i te są jak najbardziej godne polecenia. To świetne źródło witaminy A i D, mają dużo
białka, kwasów omega-3 i bogactwo wapnia.
Rybki jemy w całości wraz z ośćmi i kręgosłupem. Pasta jest bardzo smaczna i błyskawiczna do przygotowania.Składniki:
mała puszka wędzonych
szprotek (użyłam
szprotek w pomidorach)mała
cebula - opcjonalnie3
serki topione lub 6 trójkątów
szczypioreksól,
pieprzWykonannie:zmiksować
serki ze
szprotkami wyłowionymi z sosu,
sokiem cytrynowym i drobniutko posiekana
cebulką oraz
pieprzem na gładka jednolitą masęwymieszać ze
szczypiorkiem i lekko schłodzić przed podaniemŻYCZĘ SMACZNEGO!