Wykonanie
Jak się zbiera
grzyby to też się je zjada. Przynajmniej część. Trąbki to jedne z moich ulubionych
grzybków, po które musiałam sobie pojechać aż na Orawę. Kiedy masowo się pojawiają można szybko nazbierać ich dużą ilość - po prostu kosi się ich całe łany. U Dorotki część trafiła do słoików z marynatą a część na suszarkę. Trochę trąbek wykorzystałam od razu, na świeżo, do pysznej kartoflanki bo uwielbiam takie szybkie zupy.Zobacz przepis na inną kartoflankę - z gąsówkami . A może wolisz Zupę
grzybową z
makaronem ?
Kartoflanka z trąbkamiczas przygotowania : 15 minutskładniki na 3 porcje :ok. 1 , 5 szkl. świeżych pieprzników trąbkowych albo żółtawych3 spore
ziemniaki1
marchewka1 liść
selera korzeniowego1 nieduża
cebula1 łyżka
masła2-3 szkl.
wodykilka łyżeczek/łyżek
śmietany do zup 18 %do smaku -
sól,
pieprz ziołowyświeży
kopereksposób przygotowania : trąbki dokładnie oczyściłam, przepłukałam i osączyłam. Nie kroiłam ich bo to nieduże
grzyby i w całości ładniej wyglądają. Zresztą podczas gotowania skurczą się.
Ziemniaki obrałam, pokroiłam w kostkę, mniej więcej 1,5x1,5 cm. Wrzuciłam do garnka, zalałam
wodą i postawiłam na ogniu.
Cebulę i
marchewkę oczyściłam, pokroiłam w kosteczkę. Liść
selera opłukałam, pokroiłam w cienkie paski. Na patelni roztopiłam
masło. Wrzuciłam
cebulę a kiedy się zeszkliła także
marchewkę i
grzyby. Smażyłam przez 3-4 minuty po czym przełożyłam do gotujących się już
ziemniaków. Dorzuciłam także liść
selera. Po kilku minutach, kiedy
ziemniaki zmiękły, doprawiłam zupę kilkoma łyżeczkami
śmietany,
solą i
pieprzem.
Śmietanę dobrze jest rozmieszać najpierw w kubeczku dodając odrobinę gorącej zupy i dopiero wlać do garnka.Po ugotowaniu odstawiłam zupę pod przykryciem na 10 minut. Podałam posypując posiekanym świeżym
koperkiem.