Wykonanie
To przepis na
bułki, które prawie same się robią. Ciasto rośnie w ciągu nocy a rano tylko wystarczy je upiec i mamy świeżutkie, pyszne
pieczywo na śniadanie. Łatwo i bez biegania do sklepu co przydaje się szczególnie w weekend albo święta.
składniki :300 g
mąki pszennej wrocławskiej150 g
mąki pszennej pełnoziarnistej20 g
otrąb pszennych prażonych15 g
siemienia lnianego15 g jasnego
sezamu15 g
cukru1,5 łyżeczki
soli15 g świeżych
drożdży2
jajka (po wybiciu waga 100 g)200 g
wody30 g
oleju roślinnegodo posmarowania - 2 łyżki
mlekasposób przygotowania :
jajka wybiłam do naczynia, roztrzepałam i zważyłam - dolałam
wody tyle żeby razem z nią ważyły 200 g. 100 g
wody leciutko podgrzałam i rozmieszałam w niej
drożdże.Do miski wsypałam obie
mąki, ziarna,
cukier i
sól. Dolałam
jajka z
wodą,
olej i rozpuszczone
drożdże. Zamieszałam najpierw łyżką a
potem ręką. Niedługo, tak żeby wszystko dobrze się połączyło i można było formować
bułki. Jeśli ciasto będzie się bardzo mocno kleić to można dosypać jeszcze troszkę
mąki, ale nie za dużo. Ciasto podzieliłam na 9 części. Zwilżonymi zimną
wodą rękami uformowałam okrągłe bułeczki wygładzając wierzch. Ułożyłam je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i przykryłam najpierw ściereczką a
potem folią żeby ciasto nie wyschło. Blachę wstawiłam do lodówki na 10 godzin.Następnego dnia wyjęłam, zdjęłam przykrycie a
bułki posmarowałam lekko
mlekiem. Blaszkę wstawiłam do zimnego piekarnika i nastawiłam go na 180 st. C. Piekłam ok. 40 minut.Podstawowy przepis znalazłam na FotoForum Gazeta.pl