Wykonanie


Bardzo lubię hamburgery - straszny nałóg...ale te robione w domu nie są takie złe dla zdrowia, zwłaszcza, jeżeli są robione z
mielonego mięsa z indyka, i w dodatku na domowych bułeczkach z dodatkiem
razowej mąki :)

Dość długo szukałam zadowalającego przepisu na bułeczki, i w końcu znalazłam taki, który mi odpowiada. Z
ciastem pracuje się łatwo, szybko rośnie, w smaku są bardzo dobre - nadają się nie tylko do hamburgerów, ale też na zwykłe kanapki, z
dżemem albo
szynką.Z podanej porcji wyszło mi 6 ogromnych
bułek, ale można śmiało podzielić ciasto na 8 albo nawet 10 części, bułeczki wyjdą wtedy mniejsze i bardziej
śniadaniowe. Ponieważ robię duże hamburgery (ja najadam się jednym), to i
bułki musiały być odpowiednie ;)Dla chętnych - przepis na samego burgera na blogu już jest. Prawie z samych początków :) możecie porównać jak się zmieniły zdjęcia, na przykład ;)Przepis znaleziony tu, nieco zmodyfikowany (użyłam innej
mąki).

Składniki:300g
mąki pszennej300g
mąki pszennej pełnoziarnistej (użyłam mieszanki 3 mąk pełnoziarnistych z Lubelli)250 g ciepłej
wody3 łyżki ciepłego
mleka15g świeżych
drożdży (lub 7g suchych)30 g
cukru1
jajko35 g miękkiego
masła1 1/2 łyżeczki
soliDo posmarowania:1
jajko1 łyżka
wodySezam lub, jak u mnie,
siemię lnianeKoszt: 3-4złCzas wykonania: 2-2,5h

Wykonanie:W dużej misce mieszamy
mleko,
wodę,
cukier,
jajko i
drożdże, aż się rozpuszczą. Dodajemy 300g
mąki pszennej, mieszamy aż do połączenia, odstawiamy na 10-15 minut, niech
drożdże zaczną pracować.
Mleko i
woda muszą być ciepłe, ale nie gorące - tak, żeby bez problemu włożyć do tego palec, inaczej możemy zaparzyć sobie
drożdże. (Uwaga: jeżeli używamy suchych
drożdży, to teoretycznie robienie rozczynu nie jest potrzebne. Ale ja i tak to polecam :)) Po 15 minutach wsypujemy
sól i resztę
mąki, oraz dodajemy bardzo miękkie
masło - może być nawet rozpuszczone. Zagniatamy miękkie, elastyczne ciasto, podsypując
mąką w razie gdyby mocno kleiło się do dłoni. Staramy się jednak nie przesadzać, bo
bułki wyjdą twarde. Po wyrośnięciu ciasto powinno być bardziej elastyczne, więc na razie może się trochę kleić. Wyrobioną kulkę przykrywamy folią lub wilgotną szmatką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. godzinę - powinno podwoić objętość. Po tym czasie ciasto krótko zagniatamy jeszcze raz i dzielimy na 6 lub 8 części. Formujemy bułeczki, ja zawsze robię to tym sposobem:Układamy
bułki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i dajemy im odpocząć pod wilgotną szmatką ok. 20 minut. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. Zaraz przed włożeniem bułeczek do piekarnika w kubeczku roztrzepujemy
jajko z łyżką
wody. Obficie smarujemy bułeczki z wierzchu, po czym posypujemy sezamem/siemieniem lnianym.

Pieczemy ok. 10-15 minut, aż urosną i się zarumienią, w połowie pieczenia odwracając blachę, żeby zrumieniły się równo (jeżeli używamy termoobiegu).
