Wykonanie
Słodkie maleństwo, ale zachwycające - tak, nieskromnie
powiem, że udał się wspaniale. Nie za słodki,
czekoladowy, z nutką wspaniałej
wanilii ze sklepu Aledobre.pl - cudowny i do szybkiego powtórzenia :D
składniki:SPÓD - 120 g
herbatników w czekoladzie Digestive60 g
masła albo
margarynySERNIK - 500 g
sera białego mielonego, półtłustego - użyłam Presidente125 g
jogurtu typu greckiego2 małe
jajka2
żółtka100 g
cukru zwykłego1 czubata łyżka budyniu
waniliowego w proszku1 łyżeczka pasty waniliowej100 g kuwertury czekoladowej 52%
kakaoPRZYBRANIE - kilka kostek kuwertury czekoladowej j.w.1 czubata łyżeczka
galaretki owocowej w proszku + 5 łyżeczek
wodyperełki
cukrowesposób przygotowania:
ciasteczka pokruszyłam rozgniatając je w misce szklanką, dolałam rozpuszczone
masło, wymieszałam i wyłożyłam masę na dno tortownicy śr. 16 cm wyłożonej papierem do pieczenia - docisnęłam denkiem szklanki. Odstawiłam tortownicę do lodówki.
Ser,
jogurt,
jajka,
żółtka,
cukier,
budyń, pastę
waniliową przełożyłam do miski - wymieszałam łyżką na gładką masę - nie ubijałam żeby nie napowietrzać masy.
Czekoladę stopiłam w kąpieli
wodnej czyli w miseczce ustawionej na garnku z gorącą
wodą. Płynną zdjęłam z garnka, dodałam 3 łyżki masy serowej, wymieszałam i wlałam do reszty masy, wymieszałam dokładnie, wylałam na zastygnięty spód.Tortownicę zabezpieczyłam podwójną warstwą folii aluminiowej od
spodu i
boków, wstawiłam do większej formy i nalałam do niej gorącej
wody, tak na ok. 5 cm. Wszystko wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 150 st. C z grzaniem tylko od dołu - piekłam 40 minut a po tym czasie wyłączyłam piekarnik i zostawiłam sernik w piecu aż przestygł.
Upieczony odstawiłam na całą noc do lodówki przykrywając wierzch tortownicy folią.Dekoracja -
czekoladę stopiłam w kąpieli
wodnej.
Galaretkę zalałam zimną
wodą a gdy napęczniała podgrzałam aż się rozpuściła - wlałam do rozpuszczonej
czekolady cały czas mieszając aż całość była gładka. Płynną masą napełniłam dekorator i wyciskałam ozdobne wzorki na sernik.
Pasta z
wanilii Madagascar Bourbon (118 g) - Nielsen-Massey - duże opakowanie o poj. 118 ml - wystarczy mi na sporo wypieków :) Szklane, ciemne opakowanie, szczelnie zakręcane chroni aromat
przyprawy - zawartość nie zmienia koloru, nie wysycha. Bardzo intensywny aromat i nie trzeba skrobać ziarenek ze strąków - wystarczy nabrać łyżeczką bo 1 łyżeczka równa się ziarenkom z jednej
laski wanilii. Pasta a właściwie żel, bo
przyprawa ma konsystencję lekko płynną, bardzo dobrze się rozprowadza w masach. Produkowana jest z
wanilii sprowadzanej z Madagaskaru, z naturalnych składników, zagęszczana roślinnym zagęstnikiem, tragantem - ja jestem z niej bardzo zadowolona i polecam wszystkim :)