Wykonanie
Co roku marynuję dość dużo
grzybów bo ok. 200 słoików różnej wielkości - czasami mniej czasami więcej - to zależy od tego ile nazbieram. Do marynaty trafiają u mnie bardzo różne gatunki, te dobrze i te mniej Wam znane. Kilka uwag dotyczy jednak właściwie wszystkich z nich.
składniki:2 kg świeże
grzyby leśneNA ZALEWĘ: 1 szkl.
octu spirytusowego 10%2 - 4 szkl. filtrowanej
wody, to zależy od tego jak kwaśne marynaty lubicie3 - 4
liście laurowekilka ziaren
pieprzu i
ziela angielskiego1 łyżeczka ziaren
gorczycy4 łyżki
cukru1 łyżka
soliTakie
grzyby jak
borowiki, maślaczki czy podgrzybki możemy marynować w całości. Takie jak opieńki, zimówki, kanie - same kapelusze.
Maślaki, przed jakąkolwiek obróbką cieplną należy obrać ze skórki albo przynajmniej wymoczyć kilka godzin w mocnej solance.
Wodę, przefiltrowaną, na marynatę trzeba zagotować, dodać
ocet i wszystkie
przyprawy, pogotować kilkanaście minut aby
przyprawy oddały swój aromat.
Grzyby należy starannie oczyścić i umyć a następnie obgotować w osolonej wodzie, dodatkowo ją zakwaszam niewielką ilością
octu [lub kwasku
cytrynowego] aby
grzyby [szczególnie podgrzybki,] nie straciły koloru albo nie ściemniały [
prawdziwki ,
pieczarki].Marynuje się
grzyby młode, małe i ja gotuję je dosłownie 3 - 5 min. Są wtedy jędrne, "czuć je pod zębem" jak mówił mój Dziadek. Osączam
grzyby na sicie, układam w słoikach, do 3/4 wysokości, jeszcze ciepłe, zalewam je wrzącą marynatą tak aby przykrywała
grzyby. Po wlaniu jej trzeba delikatnie zamieszać [ja to robię szaszłykową, drewnianą szpadką] aby uwolnić wszystkie pęcherzyki powietrza, które pozostały
między grzybami i ew. dolać zalewy. W/g mnie należy marynatę przecedzić przed zalaniem
grzybków. Unikniemy wtedy wybierania ziarenek, ale tu szkoły są różne. Słoiki mocno zakręcam i odstawiam do ostygnięcia odwracając je do góry dnem. Czasami dodaję do słoików krążki obgotowanej
marchewki i
cebuli, można dodać paski kolorowej
papryki [też zblanszowane]. Jeżeli zalejemy gorące
grzyby wrzącą marynatą i od razu zakręcimy
słój, i odwrócimy go, to nie jest konieczna pasteryzacja
przetworu. Natomiast jeśli
grzyby nam ostygły to i marynata powinna być zimna, i tak przygotowane słoje musimy pasteryzować [wstawiamy słoje do dużego gara, na dno kładąc ściereczkę, wlewamy chłodną
wodę do 3/4 wysokości słoików i gotujemy pod przykryciem od 20 do 40 min, w zależności od wielkości opakowań. Ważne jest też stężenie
octu - im słabsza marynata tym bardziej konieczne jest pasteryzowanie.Różne gatunki inaczej chłoną marynatę -
kurki potrzebują nieco słabszej a np. kozaki mocniejszej, ale to też jest kwestia gustu czyli tego jak kwaśne
grzyby lubicie.Marynować możemy
grzyby jednego gatunku lub mieszać np.
prawdziwki z kozakami. Tylko
kurki i
maślaki robimy raczej osobno. Obgotowujemy je wstępnie też rozdzielając w/g gatunków. Regionalnie dodaje się do marynaty także różne dodatkowe
przyprawy [
goździki,
chili] a np. na Podlasiu - ząbki
czosnku. Niektóre gospodynie gotują zalewę razem z
cebulą.Jeśli zrobimy na raz zbyt dużo marynaty to nic nie szkodzi. Można ją przelać do słoika i przechować do następnego zbioru, nie zepsuje się.