Wykonanie
Witajcie Kochani,Jak mija Wam lipiec? Jesteście już po urlopie czy może z niecierpliwością odliczacie dni? A może właśnie gdzieś wypoczywacie? Mamy nadzieję, że udaje Wam się regenerować siły i czerpać radość z lata na przekór lipcowej kapryśnej pogodzie. :)Zastanawialiście się kiedyś jak odmienić tradycyjne naleśniki? Z czym je podać, aby było inaczej? Jeśli chodzi o nas to należymy do naleśnikowych miłośników i kombinatorów. ;)Nasza propozycja to naleśniki z
soczewicą i
pieczarkami. Sycące danie, które dzięki połączeniu bogatej w
białko soczewicy i węglowodanowych naleśników idealnie zaspokajają zapotrzebowanie energetyczne każdego organizmu. Doskonałe są zarówno na obiad jak i na ciepłą kolację. Są świetną alternatywą dla wszystkich, którym znudziły się klasyczne naleśniki z
serem czy
szpinakiem. Pyszne, odżywcze i sycące – kombinacja idealna. :)Składniki na naleśniki (8-10 sztuk):- 3
jajka- 250 g
mąki pszennej (orientacyjnie)- 250 ml
mleka- 100 ml
wody- 1 łyżka
oleju rzepakowegoSkładniki na farsz (na 8-10 naleśników):- 150-200 g
zielonej soczewicy (waga przed ugotowaniem)- 250 g
pieczarek pokrojonych dość drobno- 1 duża
cebula pokrojona w kostkę- 1 łyżka
oleju rzepakowego- ¾ łyżeczki czarnego mielonego
pieprzu- ½ łyżeczki
pieprzu ziołowego- ¼ łyżeczki suszonego
tymianku- ½ łyżeczki suszonego
majeranku-
sól do smakuWykonanie:Zaczynamy od farszu a dokładnie od
soczewicy. Na ogół zielona wymaga namoczenia na pół godziny przed ugotowaniem, a gotuje się ją w świeżej wodzie również około pół godziny. Do gotującej się
soczewicy na samym początku dodajemy
majeranek (całość) i szczyptę
tymianku. Solimy dopiero pod koniec gotowania (ok. 5 minut przed końcem). Odcedzamy i odstawiamy na bok.Na patelnię wlewamy łyżkę
oleju i wrzucamy na gorący
cebulę. Smażymy ją na złoto. Następnie dorzucamy do niej pokrojone
pieczarki i smażymy. Gdy zmiękną przyprawiamy
tymiankiem i smażymy aż będą gotowe. Dorzucamy do nich
soczewicę, mieszamy i chwilę trzymamy na ogniu. Gasimy i przyprawiamy –
pieprzem,
pieprzem ziołowym i ewentualnie
solą. Farsz jest gotowy. Możecie wykorzystać go również do pierogów. ;)Zabieramy się za naleśniki. Każdy ma swój przepis, swoją technikę i ulubioną grubość naleśników. Mieszamy podane składniki do uzyskania gładkiej konsystencji ciasta. Gęstość musi być taka, by po pierwsze Wam się z nią dobrze pracowało a po drugie taka, by naleśniki nie wychodziły za grube. W tym przypadku ok 2-3 mm to idealna grubość. Naszym zdaniem idealna jest konsystencja niezbyt gęstego
kefiru. My naleśniki smażymy na specjalnie do tego przeznaczonej patelni bez tłuszczu. Piotrek jest tutaj niekwestionowanym Mistrzem Naleśników w naszym domu. :) Nie przejmujcie się jeśli nie wychodzą Waszym zdaniem idealnie – praktyka czyni mistrza i z czasem będzie perfekcyjnie. Poza tym najważniejszy jest smak,
potem przychodzi technika. :)Na gorące naleśniki wykładamy farsz i zawijamy albo w koperty albo składamy w trójkąty – jak lubicie i jak Wam wygodniej.Przykrywamy ściereczką by nie wystygły, a gdy uzbiera się już odpowiednia liczba, podajemy. Dla ozdoby można obok naleśników na talerzu wyłożyć trochę farszu. Zjadamy gorące lub ciepłe. Są pyszne, zapewniamy. :)Naleśnikowe pozdrowienia,Ania & Piotrek