Wykonanie
Coraz rzadziej kupujemy gotową
wędlinę na kanapki. Wolę zakupić kawał mięcha i zapiec w piekarniku. Doprawiam sobie czym mi się żywnie podoba.Mój
schab był już wcześniej w sklepowej marynacie, w którą wchodziły takie
przyprawy jak :
kolendra,
czosnek,
pietruszka,
pieprz,
kmin,
cebula i
ziele angielskie. W zasadzie nie lubię kupować już gotowych przyprawionych kawałków
mięsa ale nie było nic innego. W domu odsączyłam
mięso z zaprawy i dodatkowo
przypraiłam je według przepisu Ewy Wachowicz. Pieczeń wyszła bardzo smaczna, krucha, odpowiednio słona, z wierzchu przypieczona, w środku upieczona idealnie. Ewa uświadomiła mnie o czasie
pieczenia mięsa o którym wcześniej nie miałam pojęcia. A mianowicie, że czas dostosowuje się do wagi pieczeni. Ja zawsze robiłam to na oko. Ale nie ma co,
mięso pieczone w ten sposób jest o niebo lepsze. Nie kupujmy gotowych
wędlin na Święta, zróbmy ją sami ja za starych dobrych czasów ;)
Składniki :
schab1 łyżka
soli1 łyżka
pieprzugarść
majerankupół szklanki
wodyłyżka
oliwyPodane wyżej suche składniki :
pieprz,
sól,
majeranek podgrzewamy na patelni. Nacieramy
mięso, odstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc. Po tym czase na patelni rozgrzewamy łyżkę
oliwy i obsmażamy
schab ze wszyskich stron.
Mięso przekładamy do naczynia żaroodpornego. Na patelnię wlewamy 1/2 szklanki
wody, wymywamy smak i zalewamy nim
mięso. Naczynie przykrywamy. Pieczemy w temp. 180°C. Czas w zależności od wagi
mięsa np. 1,5 kg
mięsa pieczemy 1,5 godziny.Dodatkowo po wyłączeniu piekarnika zostawiam pieczeń w nim na jakieś 2 godz. dopóki piekarnik sam nie ostygnie, żeby dodatkowo doszło. Ale oczywiście nieobowiązkowo. Po tym czasie pieczeń powinna być idealna.Smacznego :)Przepis bierze udział w akcji : Wielkanocne smaki