Wykonanie
Wyzwanie u Ani trwa nadal, tym razem podejmując mój ukochany temat, czyli jedzenie. W dodatku jedzenie letnie, wakacyjne. Czy może być coś wspanialszego...?Na straganach piętrzą się pachnące
warzywa i owoce, obok których nie potrafię przejść obojętnie. Najchętniej do domu przyniosłabym wszystko! Znoszę więc naręcze
rabarbaru (tak, tak, nawet teraz mam kilka łodyg w lodówce; nie oszukujcie więc, że sezon już się skończył), kobiałki
truskawek, pęczki
szparagów,
młode cukinie i oszałamiająco pachnące
pomidory, intensywne w kolorze
czereśnie i rozkoszne, pełne maleńkich pesteczek
maliny. Mojemu nie tak już sokolemu wzrokowi nie umknie nic - ostatnio z entuzjastycznym okrzykiem zachwytu rzuciłam się na
czerwone porzeczki, które w Danii są drogie i ciężko je dostać. A tu proszę - kilka pojemniczków stoi sobie równiutko i tylko czekają, aż po któryś sięgnę. Nie oparłam się, dodatkowo zachęcana przez C., któremu udzieliła się nagła i nieodparta ochota na te czerwone kuleczki.Będzie więc ciasto
czekoladowe z
porzeczkowym kremem - już niedługo Wam je pokażę.Tymczasem jednak wróćmy do
rabarbaru - mojego kwaśnego, ulubionego. Mam ogromną słabość do tych zielono-różowych łodyg, więc sięgam po nie za każdym razem, gdy tylko znajdą się w zasięgu moich rąk. Nie inaczej było i tym razem - prężyły się dumnie zaraz obok
moreli. Jak zwykle - uległam.Przepis, który chciałabym Wam dzisiaj zaproponować nie jest do końca klasyczny, ale zachowuje ogólnie przyjęte
ramy koldskål, czyli słynnej duńskiej zupy maślankowej. Poznałam jej smak kilka lat temu, gdy po raz pierwszy uraczył mnie nią C. W upalne dni jadamy takie cudo zamiast obiadu; w chłodniejsze - na deser po czymś bardziej rozgrzewającym. Jednak lato bez koldskål, w takiej czy innej wersji, byłoby po prostu nieważne .Co to właściwie jest? Zupa na bazie
maślanki, czasem wymieszanej z
jogurtem, czasem z kremówką dla polepszenia konsystencji; klasycznie przygotowuje się ją na bazie
żółtek utartych z
cukrem, i tak też będzie w poniższym przepisie (dla tych, którzy surowych
jajek nie jadają, mam dobrą wiadomość - na dniach pokażę przepis na wersję bezjajeczną), aromatyzowanych
wanilią. Ja z niej zrezygnowałam na rzecz
syropu z kwiatów czarnego bzu, który niepodzielnie w mojej kuchni panuje. W oryginale zupa miała być cytrynowa; ja postawiłam jednak na nieco słodszą wersję, za to w musie z
rabarbaru cukru oszczędziłam, dzięki
czemu przyjemnie ze sobą kontrastują. Do tego - obowiązkowo - coś chrupiącego. W tym wypadku podpieczony ciemny
chleb żytni z dodatkiem
orzechów laskowych - ta kruszonka jest tak pyszna, że musiałam się mocno powstrzymywać, żeby nie wyjeść wszystkiego z miseczki. Porcja jest słuszna, ale gwarantuję - nic się nie zmarnuje.Przepis znalazłam w duńskim magazynie Femina magazine: Sommer mad 2015 . I natrafiłam na problem z tłumaczeniem: jak bowiem przełożyć na polski swirl ? Duńczycy się tego zadania nie podjęli; wśród morza duńskich słów swirl wiruje w tak walca angielskiego.Jakieś pomysły...?Jeśli więc macie ochotę poczuć smak duńskiego lata, polecam Wam ten deser ogromnie. Może rozbudzi w Was miłość do kuchni skandynawskiej...?Zupa
maślankowo-bzowa z
rabarbarowym zawijasem i
orzechowo-żytnią kruszonką
Składniki:(na 4 porcje)zupa:3
żółtka35 g
cukru trzcinowego50 ml
syropu z kwiatów czarnego bzu500 ml
maślanki300 g skyra
rabarbarowy zawijas:350 g
rabarbaru150 g
cukru trzcinowegoskórka otarta z 1
cytrynysok z 1
cytryny1
laska waniliikruszonka:4 kromki ciemnego
chleba żytniego1/4 łyżeczki
soli45 g ciemnego
cukru muscovado100 g
orzechów laskowych45 g
masłaŻółtka utrzeć z
cukrem na puszystą, jasną masę. Wlać
syrop, zmiksować. Powoli dodawać
maślankę i skyr, cały czas miksując.Schłodzić w lodówce.
Rabarbar pokroić na plastry, umieścić w garnuszku razem z
cukrem, skórką i
sokiem z cytryny.
Laskę wanilii przeciąć na pół, wyskrobać ziarenka, dołożyć wszystko do
rabarbaru. Zagotować; gotować na małym ogniu przez 5-10 minut, aż
rabarbar się rozpadnie. Wyjąć
laskę wanilii, zmiksować
rabarbar na gładki mus.Ostudzić, schłodzić w lodówce przed podaniem.
Chleb pokroić w kostkę,
orzechy posiekać, wymieszać.
Masło podgrzać z
cukrem i
solą, aż
cukier się rozpuści. Wlać do
orzechów i
chleba, dokładnie wymieszać.Mieszankę wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.Piec w 180 st. C. przez 20 minut, w połowie pieczenia mieszając.Ostudzić.Zupę nalać do miseczek, wyłożyć mus
rabarbarowy, tworząc zakrętasy.Podawać z kruszonką.
Smacznego!Dla tych, którzy przepis chcieliby wykonać w Polsce - skyr to rodzaj nisko tłuszczowego
jogurtu; spokojnie więc można go zastąpić po prostu dość gęstym
jogurtem naturalnym. W smaku nie będzie wyczuwalnej różnicy.Przepis dodaję również do skandynawskiej akcji Mopsika .