Wykonanie
W moim domu jestprzestronna kuchnia, w barwachdojrzałej
limonki i słońca.Pośrodku stoiduży, dębowy stółprzykryty
białymobrusem.Na
stole wazon z zawsze świeżymi kwiatami i koszyczek rumianych
jabłek.Okno wychodzi na ogród pełen roślin,drzew
owocowych, krzaków
czerwonej porzeczki i
agrestu.Pod oknem na balustradzie rosną
zioła:
bazylia,
rozmaryn,
rukola,
tymianek i
szałwia.Wystarczy, że wychylę się lekko by sięgnąć ręką po ich pachnące listki.W kominku cichutko i spokojnie pali się ogień.Miło usiąść przy nim zimą, rozgrzać zmarznięte dłonie i rozkoszować się gorącą
herbatą z
malinami.Kuchnia to centrum domu. Tu przyjmuję specjalnych gości.Siadają przy
stole, niektórzy wybierają miejsce na podłodze :PWażne by być blisko, by czuć jedność, by rozmawiać, żartować, cieszyć się sobą...Dziś przygotowałam
sałatkę,która zachwyciła jednego z mych wyjątkowych gości.Nazwałam ją właśnie od Jego Imienia ;)))Przygotowanie tej przekąski jest niezwykle proste.Ugotowane
ziemniaki pokroić w plasterki.
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w plastryo takiej samej szerokości jak
ziemniaki.Układać na talerzu na przemian, tworząc wieniec.Przygotować sos z łyżki
musztardy, dwóch łyżek
majonezu,łyżeczki
soku z cytryny i
soli.
Sałatkę polać sosem, ozdobić piórkami
czerwonej cebuli i posypać grubo zmielonym
pieprzem.Dziś użyłam
pieprzu kolorowego.Przed podaniem, danie schłodzić w lodówce.Zapraszam na degustację... ;)