Wykonanie
Podjęłam ryzyko zrobienia własnych
suszonych pomidorów, ponieważ wypatrzyłam je na blogu u Moniki i mnie zachwyciły... takie proste, niby nic wielkiego ale smaczne, cieszy oko i
daje uśmiech:) dokładnie tak jak napisałam... to zapewne nie będzie mój ostatni raz, to dopiero początek kuszącej czerwieni! Jakiś czas temu zakupiłam fajna książkę poświęconą
pomidorowym smakołykom, jest tam mnóstwo inspiracji dla mnie, smaki które kocham lub wierzę, że pokochać
mogę a zdarza mi się to zazwyczaj często! Monika dzięki za inspirację, za przepis, za Twoje smaczne fotografię... za to, że jesteś :) a Was wszystkich zachęcam do przepisu bo banalnie prosty!Pieczone
pomidory z
czosnkiem,
tymianem i
octem balsamicznymwedług MonikiSkładniki:2 kg
pomidorów Limo
ocet balsamicznybrązowy cukierchili w płatkachkilka ząbków
czosnku (według uznania )świeże łodyżki
tymianuoliwa z oliwekPomidory przekroiłam, ułożyłam na blasze wyłożonej papierem, posypałam
brązowym cukrem,
chili i polałam
octem balsamicznym, obłożyłam
tymianem i piekłam 2 godziny, nawet trochę ponad w temperaturze 180'. Gdy
pomidorki się upiekły, wyścieliłam słoiki gałązkami
tymianu,
czosnkiem pokrojonym w plastry i ułożyłam warstwę
pomidorów, którą zalałam
oliwą z oliwek i tak do wyczerpania
pomidorów. Słoje zakręciłam i odstawiłam na 3 dni... dłużej nie dałam rady czekać :)Są pyszne, polecam!