Wykonanie
Kolejna propozycja na cudowny podwieczorek. Fantastycznie mięciuteńkie, pachnące latem pomimo chłodu za oknem :) Bułeczki powstały w oparciu o moje ulubione jagodzianki (klik) ale tym razem na wyraźne życzenie córci, która
maliny wprost uwielbia :) Polecam Wam baaardzo :)Składniki na 12 szt:550g
mąki pszennej250 ml letniego
mleka100g
masła2 kopiate łyżki
serka mascarpone2
jajka7 łyżek
cukru25g świeżych
drożdży lub 14g suszonych1 szczypta
soliponadto1 roztrzepane
jajko do posmarowaniaSkładniki na nadzienie:ok.600g malin+ok 2,5 łyżki
cukru pudru1/2 łyżki
mąki ziemniaczanejMaliny jeśli mamy świeże mieszamy z
cukrem i możemy pominąć
mąkę. Jeśli mamy mrożone - lekko je rozmrażamy dodajemy
cukier i
mąkę i mieszamy dokładnie.Składniki na
lukier:1 szk
cukru pudru1-2 łyżki ciepłej
wodyCukier rozetrzeć bardzo dokładnie z
wodą na gładko.
Drożdże rozmieszać dokładnie z
cukrem i połową
mleka i odstawić na 15 minut.
Masło rozpuścić i połączyć dokładnie z pozostałym
mlekiem i
serkiem mascarpone (ja robiłam to
rogalką). Wszystkie składniki na ciasto bardzo dokładnie wyrobić. Jeśli ciasto będzie się kleiło można podsypać
mąką ale nie za wiele by nie było twarde. Im luźniejsze ciasto tym delikatniejsze bułeczki.Ciasto przełożyć do naoliwionej miski, przykryć ściereczką i odstawić do podwojenia objętości.Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 części. Każdą z nich rozpłaszczyć na placuszek. Na środek każdego z nich nałożyć ok 1,5 łyżki
malin i bardzo dokładnie skleić. Uformować bułeczkę i ułożyć ją ma blasze wyłożonej matą do pieczenia klejeniem do
spodu. Uformowane bułeczki odstawić na ok 20 minut do napuszenia. Po tym czasie każdą z bułeczek posmarować roztrzepanym
jajkiem. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok 20-25 minut w temp 190-200 stopni na złoto. Studzić na kratce a jeszcze lekko ciepłe polukrować.Smacznego :)