Wykonanie
Fantastyczna frużelina jako dodatek do deserów, gofrów i ciast. Idealna w smaku i konsystencji. Błyskawiczna i
banalna w wykonaniu. Przepis znalazłam kiedyś zupełnie przypadkiem na blogu Moje Wypieki . Polecam Wam baaaardzo.Składniki:500g
wiśni (lub innych
owoców wg upodobań. U mnie
wiśnie i
maliny)3/4 szkl
cukru (lub mniej w zależności od rodzaju
owoców)3 płaskie łyżeczki
żelatyny (rozpuszczonej w niewielkiej ilości wrzątku)2 łyżki
soku z cytryny (ja dałam z 1/2
cytryny ze względu na słodkie
owoce)2 płaskie łyżeczki
skrobii ziemniaczanej (rozpuszczonej w 2 łyżkach
wody)
Owoce (świeże lub zamrożone bez rozmrażania) wymieszać dokładnie z
cukrem w rondelku i podgrzewać do momentu rozpuszczenia się
cukru (nie zagotować).
Owoce powinny puścić sporo soku. Dodać
sok z cytryny oraz rozpuszczoną
skrobię i wymieszać. Nastepnie powoli wmieszać do całości
żelatynę (można ją wcześniej rozmiksować z
sokiem to ja rozrzedi i nie pozwoli na wytworzenie się grudek). Całość dokładnie wymieszać i lekko wystudzić. Frużelina powinna
mieć konsystencję żelu (coś pomiędzy
kisielem a
galaretką). Podawać od razu. Jeśli część zostanie nam na drugi dzień i zbyt mocno stężeje wystarczy leciuteńko ją podgrzać lub dolać odrobinkę wrzątku.Smacznego :)