Wykonanie
Dzisiejszy wpis na moim blogu ma charakter podsumowania.Koniec roku i początek roku to okres podsumowań.Które to podsumowanie roku? Przestałam liczyć..Czas szybko leci.Początek nowego roku to idealny moment, żeby przemyśleć sobie cały rok.Mój 2015 obfitował w wiele przyjemnych i miłych zdarzeń, choć początek i koniec mojego roku nie należał do najlepszych.Większość tych co mnie
śledzi na Facebooku wie, że na początku roku straciłam babcie, natomiast końcem roku straciłam teścia do którego byłam bardzo przywiązana.Jak na jeden rok uważam, że to bardzo dużo.Strata bliskiej osoby nie jest łatwa i zawsze ciężko jest się z tym pogodzić.Takie zdarzenia dają nam zawsze wiele do namysłu i choć już od dawna wiem, że nie wolno przekładać nic na jutro, to tymi stratami jeszcze bardziej uświadomiłam sobie, że życie jest zbyt krótkie.Oprócz przykrych zdarzeń, z którymi muszę się jeszcze pogodzić i wiem, że nie będzie mi łatwo, zdarzyło mi się zrobić naprawdę mnóstwo ciekawych rzeczy.Zwiedziłam mnóstwo ciekawych zakątków Włoch i Europy, które prędzej czy później Wam opiszę.Nie wszystkie opisałam,
powiem szczerze - nie miałam na to czasu.Należę do osoby, która kiedy może i ma na to ochotę
spędza swój czas poza domem.Nie mówię tylko o podróżowaniu ale o samych małych przyjemnościach - kino czy kolacja lub grill z przyjaciółmi itp.Stąd moje duże zaległości w opisaniu moich przygód.Zatem w
skrócie mój 2015 był niezwykle...?Za co
będę go pamiętała?Zwiedzanie wyspy Vulcano - lipiec 2015

2015
będę pamiętała za wiele interesujących i jednodniowych wycieczek w mój region.Ci co mnie
śledzą na Instagramie czy Facebooku wiedzą, że nie siedziałam na miejscu.Udało nam się zwiedzić wiele interesujących miejsc, o których nie miałam zielonego pojęcia.Do tej
pory na blogu powstały tylko 4 nowe posty z mojego regionu, ale nie znaczy, że nie powstaną nowe.Nie mój region, ale post o tym miejscu na pewno się pojawi, aczkolwiek miejsce jest niesamowicie fascynujące - Comacchio. Też jednodniowa wycieczka która zostawiła ślad i miłe wspomnienie.2015
będę pamiętała za wspinaczkę na wulkan na wyspie Stromboli.Jestem osobą o dobrej kondycji fizycznej, ale pierwszy raz w życiu myślałam, że czemuś nie podołam.Wspinaczka na wulkan nie jest trudna ale w lipcu przy upale 40 stopni nie jest to łatwa sprawa.To dzięki słów otuchy
męża udało mi się zdobyć wulkan.Do tej
pory w moim życiu to jedna z najwspanialszych przygód.Wspinaczka na Stromboli - lipiec 2015

2015
będę pamiętała za odkrycie małego miasteczka Calcata i nocleg w
grocie.Jedno z najpiękniejszych miejsc, w których do tej
pory spałam.Calcata - nocleg w
grocie
2015
będę pamiętała, że po raz pierwszy w życiu uprawiałam rafting. To zdarzenie opisałam tutaj .2015
będę pamiętała za rocznicę bycia razem z mężem - 20 lat.Jak to zwykle u nas bywa, uczciliśmy rocznicę podróżą. Wycieczka do Salzburga i Pragi.2015
będę pamiętała za koncert U2 w Turynie. Było jak zawsze jest na koncercie U2 - fantastycznie!!! Relacje znajdziecie tutaj .

2015
będę pamiętała za krótki pobyt w Warszawie.Zostałam zaproszona na kolację zorganizowaną przez ambasadę włoską w Warszawie.Możliwość poznania ambasadora Włoch oraz
Jacka Pałasińskiego.Nie
mogę nie podziękować Paulinie - autorka bloga
Tofu na Patyku, która mnie ugościła.Niesamowicie spędzony czas w jej towarzystwie oraz jej chłopaka !Ja z
Jackiem Pałasińskim

2015
będę pamiętała za spotkanie blogerskie w Rzymie
polskich blogerek mieszkających we Włoszech i piszących o Włoszech. Relacje znajdziecie tutaj .Przekonanie, ze blogerzy się nie lubią to mit.Poznałam niesamowicie wspaniałe osoby.2015
będę pamiętała za najpiękniejsze i najsmaczniejsze jarmarki ś wi ą teczne w
Brukseli.Jarmarki ś wi ą teczne w
Brukseli
2015
będę pamiętała za wspaniały sylwester w gronie niesamowitych osób.Mam nadzieję, że i 2016 rok będzie tak samo niezwykłyA Wam moi
drodzy czytelnicy dziękuje za tak liczne
grono, którym mnie
śledzicie.Jesteście siłą napędową tego bloga i nie macie pojęcia jak często Wasza obecność potrafi podnieść na duchu.Oby 2016 był tak
owocny jak 2015 rok.Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny :-)