ßßß
Pomysł na pasztet powstał spontanicznie, gdyż z obiadu zostało sporo wątróbki, ale nie spodziewałam się, że równie spontanicznie będzie znikał :)Składniki:– 400g wątróbki drobiowej– 200g mielonej słoniny– 1 duże jajko– 3 łyżki bułki tartej– 2 cebule– dowolne przyprawyPrzygotowanie:* Wątróbkę oczyszczamy, 1 cebulę kroimy w półplasterki i całość podsmażamy do uzyskania brązowego koloru ( tak jak do obiadu ).* W międzyczasie słoninę przekładamy go garnka o grubym dnie i chwilę smażymy/topimy. Jeżeli nasza wątróbka jest już gotowa, dodajemy ją do słoniny.Teraz dodajemy nasze przyprawy, u mnie był to pieprz, sól, zioła prowansalskie, szczypta papryki słodkiej, szczypta przyprawy do mięsa i majeranek.* Mieszamy i miksujemy wszystko blenderem na gładką masę.Drugą cebulę kroimy w kostkę, smażymy na brązowo, dodajemy do masy. Odstawiamy do przestygnięcia.* Kiedy masa przestygnie dodajemy do niej jajko i bułkę tartą. Mieszamy i przekładamy do foremek, w których będziemy piekli nasz pasztet.* Możemy posypać przed włożeniem do piekarnika pasztet z wierzchu jeszcze odrobiną bułki. Pieczemy w 180st. przez około 40 minut ( tyle trwało to u mnie ).* Po upieczeniu zostawiamy nasz pasztet w piekarniku do całkowitego wystygnięcia, a następnie wkładamy go jeszcze do lodówki, by całkowicie stężał.Do pasztetu możemy oczywiście dodać coś zielonego, czy jakąś papryczkę, bądź cokolwiek co będzie do niego pasowało i ładnie się odznaczało.Ja nie dodałam nic, bo akurat nie miałam nic odpowiedniego pod ręką, a lenistwo wygrało nad wizytą w sklepie :)
Kategorie: