Wykonanie
Uwielbiam karmel i
solone orzeszki, a snickers to jeden z moich ulubionych batoników. Kiedy dostrzegłam przepis na wykonanie go domowym sposobem nie mogłam się powstrzymać by nie spróbować. Cały proces zabrał mi trzy dni, ale było warto bo efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Batonik wyszedł jak ze sklepu! Pyszny!Przepis pochodzi z tej strony .Składniki:I warstwa czekoladowa:200 g
czekolady mlecznejII warstwa: nugatowa:2
białka1 szklanka
cukru100 ml
miodu70 ml golden
syrupu125 ml
wody1 szklanka solonych
orzechów ziemnychIII warstwa: karmelowa:350 g
cukru1,5 łyżki
miodu100 ml
wody100 g
masła90 ml
śmietany 36%1,5 szklanki
orzechów ziemnych solonychIV warstwa: czekoladowa:200 g
czekoladyPrzygotowanie:Pierwsza warstwa:
Czekoladę rozpuścić w kąpieli
wodnej. Płynną wylać na wyłożoną folią aluminiową prostokątną foremkę (20x30). Foremkę wstawić do lodówki. Schłodzić.Druga warstwa:
Cukier,
miód,
wodę i golden
syrup rozpuścić w rondelku. Do rondelka włożyć termometr cukierniczy i całość gotować do osiągnięcia temperatury 155 stopni. W międzyczasie ubić
białka na sztywną pianę, gdy roztwór osiągnie podaną temperaturę wlewać go cienkim, stałym strumieniem do
białek, cały czas ubijąjąc mikserem aż całość zgęstnieje i nabierze białej barwy. Dodać
orzechy i dokładnie wymieszać. Masę przelać na zastygłą
czekoladę. Poczekać do jej zastygnięcia, najlepiej w lodówce.Trzecia warstwa:
Cukier,
miód i
wodę wrzucić do rondelka i całość rozpuścić. Do rondla włożyć termometr i całość doprowadzić do temperatury 160-170 stopni, w zależności od koloru karmelu (ma być brązowo-
bursztynowy, nie spalony). Rondel zestawić z ognia, dodać
masła i kremówki. Wymieszać. Całość ponownie postawić na ogniu. Podgrzewać do rozpuszczenia i pogotować około minuty. Poczekać aż całość lekko ostygnie i wylać na zastygnięty nugat. Ostudzić w lodówce.Czwarta warstwa:
Czekoladę rozpuścić w kąpieli
wodnej i wylać ją na zastygniętą warstwę. Całość ostudzić w lodówce przez noc.Wyjąć "
ciastko" z foremki i pokroić na batoniki.
Snickersy z tego są jak kupne. Intensywnie słodkie, z karmelem i orzeszkami. Coś pysznego! U mnie poszły w zaledwie dwa dni, a goście byli zachwyceni. I choć wymagają wiele pracy, cierpliwości i posiadania termometru cukierniczego, warto je przygotować i delektować się ich wspaniałym smakiem.