Wykonanie
Po produkcji
lodów domowej roboty pozostało mi się wiele zamrożonych
białek. Najprostszym sposobem na ich wykorzystanie jest zrobienie
bezy, choć ja muszę się przyznać, że robiłam ją pierwszy raz w życiu. Dzięki staremu, ale bardzo dobremu i nietypowemu przepisowi z książki kucharskiej mojej mamy, wyszły znakomite, aczkolwiek zupełnie inne niż te dostępne w sklepie. Z wierzchu puszyste i delikatne o lekkim aromacie
kawy, a w środku karmelowe i ciągnące się. Wyśmienite!Przepis pochodzi z książki Ciasta słodkie i wytrawne H. Lipińskiej i A. Woźniakowskiego. Zmniejszyłam tylko porcję bo zamiast z 6
białek zrobiłam
bezy z
trzech sztuk. Zaufajcie mi, wyjdzie ich naprawdę sporo. Przepis podaje jednak tak jak jest w oryginale, w pełnych wartościach.Składniki:1 kg
cukru6
białek16 g
cukru waniliowego400 ml
wodytłuszcz do smarowania blachy
kawa do posypania bezikówPrzygotowanie:
Cukier wsypać do
wody i zagotować. Gotowanie zakończyć wówczas, gdy roztwór osiągnie właściwe stężenie. (Stężenie roztworu sprawdza się w następujący sposób: kawałek cienkiego, elastycznego drutu, zawiniętego na końcu w dwa oczka, zanurzyć w roztworze, wyjąć, delikatnie dmuchając. Jeżeli z oczek wylatują
bańki, roztwór jest gotowy).
Białka ubić na sztywną pianę, podczas ubijania dodawać stopniowo roztwór
wodno-
cukrowy. Gdy masa trochę się ostudzi, wsypać
cukier waniliowy i dalej ubijać. Kiedy zacznie gęstnieć, włożyć do płóciennego woreczka zakończonego zdobnikiem, wyciskać dowolnego kształtu
beziki na posmarowane tłuszczem blachy (może być papier do pieczenia).Powierzchnię bezików posypać zmieloną
kawą. Piec w temperaturze 140 stopni przez około 20 minut.
Pomimo lekko poparzonych palców od sprawdzania gorącego
syropu, przepis bardzo mi się spodobał. W przygotowaniu przypomina trochę nugat, z tą różnicą, że zamiast karmelu wlewa się gorący
syrop cukrowy. To dzięki niemu
bezy są takie miękkie i ciągnące w środku. Co najważniejsze wszystkim
bezy bardzo smakowały, a cała porcja szybko zniknęła ze stołu.