Wykonanie
Wołowina to ulubione
mięsko mojego
męża, zresztą tej też nie dałam rady odpowiednio w całości sfotografować - bo już była w konsumpcji;))) Najlepsze
steki według mnie są z ładnej rózowiutkiej
polędwicy wołowej -
mięso kroimy w poprzek, a nie wzdłuż. Przyprawiamy je tylko i wyłącznie
solą i
pieprzem przed smażeniem (możemy jeśli mamy czas zamarynować w przyprawach i wstawić do lodówki na 30 min.). Następnie rozgrzewamy mocno patelnie dodajemy tłuszcz (ja preferuję
margarynę - nadaje
mięsu specyficzny smak) i także go rozgrzewamy. Na naprawdę gorącą patelnię wykładamy
steki i czekamy kilka minut, aż
mięsko się ściągnie po około 5 minutach obracamy na druga stronę, aby
mięso i po tej stronie się przysmażyło, po kolejnych 5 minutach na stekach układamy po kawałku
masła, aby się rozpuściło.
Mięsa nie należy za długo smażyć, ponieważ wyschnie i straci swoje naturalne
soki, a właśnie po to aby je zachowało smażymy je na naprawdę gorącym tłuszczu.
Mięso szybko się ścina, a
soki nie wypływają.Rada!
Mówi się,iż
oleje i
margaryny są do smażenia, a
masło do smaku i ja się z tym zgadzam;)
Sos: Próbował zrobic wiele
sosów żurawinowych, ale nigdy to nie było to... więc zakupiona
żurawinę w słoiku (do
mięs) podgrzałam w garneczku z odrobina
wody (i
cukru jeśli była mocno kwaśna lub ktoś woli słodszą) i gotowe!Prosto smacznie i szybko!!:))