No właśnie.Nawet JA ( nie cierpię słodkiej kaszy) uległam pokusie!Czyli patent na jaglane śniadanie w lecie już mam.Świeże, orzeźwiające owoce, baśniowy mus, nutka miety i sycąca kasza.Baaaardzo dooobreeee!:)Składniki:kasza jaglana (ugotowana wg wskazówek: info i przepis)świeża marchew (1/2)truskawki (garść)jagody (garść)olej słonecznikowy (nierafinowany, pachnący i świeży ;))Wykonanie:Wyciśnij sok z marchewki i kilku truskawek.Do miseczki wlej 2 łyżki oleju i rozprowadź po ściankach.Włóż do środka gorącą kaszę jaglaną i ubij łyżką.Przykryj talerzem i gwałtownie odwróć by powstała na talerzu kształtna półkula z kaszy.Oblej ją sosem marchewkowo-truskawkowym,ozdób owocami i miętą.Gotowe!Smacznego!:)Ciao!