ßßß
Tak jak Wam pisałam w poprzednim poście, oto jeden z przykładów tego, w jaki sposób wykorzystuję pozostałości po produkcji domowego mleka kokosowego, czyli pulpę kokosową. Otóż robię z niej m.in. mąkę kokosową, która ma ogrom cennych właściwości, a która jest bardzo droga w sklepie (kilkadziesiąt złotych za kilogram!). Mąka kokosowa, cytuję za ecowawa.pl, ma niską zawartość tłuszczu, całkowicie nie zawiera cholesterolu, glutenu i fityn, a jest za to bogata w białko – około 20% i błonnik – około 40%! Jest to lepszy wynik niż pieczywa i makaronu pełnoziarnistego czy musli. Mąka kokosowa ma więcej białka i 10 razy więcej błonnika niż mąka pszenna! To mąka, ktorą bez obaw mogą używać alergicy, diabetycy i osoby na diecie bezglutenowej. Można jej używać do wypieków, naleśników, deserów czy sosów. I co najważniejsze, żadna inna mąka nie pachnie tak pięknie:) Polecam!SKŁADNIKI:pozostała po produkcji domowego mleka pulpa kokosowa (im więcej tym lepiej)WYKONANIE:Bardzo dobrze odciśniętą przez gazę pulpę kokosową rozsyup dokładnie na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia.Piecz przez 1 godzinę, co 10 minut przemieszaj wiórki, aby równomiernie schły.Wysuszone wiórki pozostaw do ostygnięcia.Po tym czasie zmiel je w mikserze lub blenderze. Nie da sie zmiksować wiórków całkowicie na pył, pozostaną maleńkie kawałeczki wiorek, ale tak ma być.Mąkę przechowuj w szczelnie zamkniętym słoiku. Gotowe!