Wykonanie

Zapewniam Czytelnika, że intensywnie pracuję nad metodą techniczną, pozwalającą "ukręcić
lody" bez użycia jakiegokolwiek specjalnego kuchennego wyposażenia. Mam nadzieję, że gdy eksperyment się powiedzie, uda się Złej Królowej wykonać tego rodzaju deser z użyciem tylko podstawowych kuchennych przyborów a wtedy bezzwłocznie podzieli się ona swym pomysłem z Czytelnikiem. Składniki oraz zasada postępowania pozostaną takie same jak we wszystkich zamieszczanych przez Srebrną Patelnię opowieściach o lodach.Poniżej przedstawiam rzecz wykonaną wciąż jeszcze z pomocą "przystawki". Życzyłabym sobie, by kolejny zaprezentowany przeze mnie
lodowy przepis został opracowany bez jej użycia i bez konieczności udawania się wraz z mikserem na mróz, jak proponowałam tu:http://srebrnapatelnia.blogspot.com/2015/01/za-pietnascie-minut-lody-smietankowe.htmlProszę zatem o cierpliwość, eksperyment trwa. Zanim się on jednak zakończy - w obawie przed zgubieniem papierka, na którym poczyniłam notatki do dzisiejszego przepisu- podaję składniki:500 ml słodkiej
śmietany (min. 30%)100 g
mlecznej czekolady3
żółtka150 g
cukru pudruCzekoladę połamać i roztopić w kąpieli
wodnej.
Woda w garnku, na którym znajduje się rondelek z
czekoladą powinna
mieć temperaturę bliską wrzenia, nie wyższą.

Do drugiego rondelka wlać
śmietanę i zagotować.Do naczynia ze stopioną
czekoladą wlać około 1/2 szklanki wrzącej
śmietany i wymieszać, nie zdejmując naczynia z kąpieli
wodnej.
Żółtka utrzeć z
cukrem "do białości" i wlać do nich
czekoladę rozprowadzoną
śmietaną, nie przerywając ubijania. Nie należy wlewać
czekolady partiami, tylko niezbyt gwałtowną strużką.Nie przerywając ubijania wlać resztę
śmietany, która powinna być wrząca, zdjęta wprost z palnika. Należy ją wlać strużką, jak wyżej.Całość ubijać na najwyższych obrotach miksera przez kilka minut. Ubijanie ma sens tak długo, aż krem osiągnie temperaturę pokojową. Gdy tak się stanie należy krem przykryć i schodzić w lodówce.

W kolejnym punkcie dzisiejszej procedury użyta została "przystawka do
lodów", którą nie każdy posiada. Muszę o niej jednak w tym miejscu napisać chcąc zaprezentować przepis i jego rezultat, gdyż wspomniana na wstępie "metoda bezzsprzętowa" jest w fazie testów."Przystawka" i jej części składowe zostały opisane tu:http://srebrnapatelnia.blogspot.com/2015/01/lody-z-bananami.htmlDo zmrożonej dzieży, po uprzednim zamontowaniu w mikserze mieszadła, wlać schłodzony
krem czekoladowy. Mieszać krem na najniższych obrotach miksera przez około 15 minut. Po tym czasie zawartość dzieży zmieni konsystencję i będzie wyglądać tak:

Przygotowane
lody przełożyć do pojemnika

i umieścić w zamrażalniku na co najmniej 2 godziny. Gdy przeniknie je w całej ich
masie mróz, są gotowe do podania.

Takie
lody to nie żarty ani też nie zabawa. To poważna rzecz, której warto poświęcić czas. Są wspaniałe i nietrudne do zrobienia. Cały kłopot polega na sposobie schładzania. Bardzo się jednak staram i pracuję nad tym, by problem rozwiązać i by Czytelnik nawet gdy nie posiada "jakiejś tam przystawki" mógł sobie
lody ukręcić sam.