Wykonanie
Wychodzę z założenia, że wszystkie udane sałatki składają się z czterech podstawowych składników, plus lepiszcze i
przyprawy. Kilka dni temu rozmyślałam na
sałatką na bazie pęczaku. Jakimś cudem ma całkiem duży zapas tej
kaszy, a chciałabym zrobić trochę miejsca w szufladzie z, żeby móc tam wepchnąć coś innego. Drugie założenie było takie, że musi być jarska. Knułam i kombinowałam, aż w końcu mnie oświeciło.
Wędzona makrela! Ile można jeść
tuńczyki z puszki albo łososie, czas na odmianę. Zostały jeszcze przynajmniej dwa składniki... W rezultacie zamknęłam się w czterech, czyli tak jak to zwykle robię, a użyłam:1 1/2 szklanki pęczaku3
cebulki dymki4
ogórki kiszone500 g
makreli wędzonejmajonezsólczarny pieprzgorczycaPęczak ugotowałam na sypko i wystudziła, dodałam do niego dokładnie obraną
makrele i posiekaną drobno
cebulkę, wymieszałam z
majonezem. Długo zastanawiałam się nad czwartym składnikiem. W końcu stanęło na
ogórku kiszonym, pokrojonym w drobną kostkę. Trochę posoliłam i popieprzyłam, a na wierzchu wysypałam ziarna
gorczycy. Mąż uznał, że
ogórka było za dużo. Lecz tej krytyki nie traktuje zbyt poważnie, dla kogoś kto nie uznaje
ogórków w ogóle, to w każda ilość to zbyt wiele. Grunt to rozsądne podejście.