Wykonanie
Sezon
szparagowy uznaję za rozpoczęty! Postanowiłam, że w końcu muszę zapoznać się ze
szparagami bliżej - tyle szumu w okół nich co wiosnę. Nie mogło mnie to ominąć. Wsiadłam ostatniego dnia kwietnia na rower i przywiozłam z targu cały kosz wiosennych smakowitości (jeśli
śledzicie mnie na Instagramie, to na pewno wiecie!), w tym
szparagi właśnie. Poszperałam w książkach i oto co zaproponował mi Jamie na wczorajsze śniadanie - zamieniłam tylko
jajko na miękko na sadzone. To jak, kto się skusi?
Składniki (na 2 porcje):12
szparagów6 plasterków
boczku (część
szparagów piekłam bez "kocyka")2-4
jajkaoliwasól,
pieprzPrzygotowanie:Piekarnik rozgrzej do 220 C.
Szparagi umyj i usuń zdrewniałe części u nasady (nagnij lekko
szparagi i zdrewniały fragment sam się odłamie).
Owiń szparagi plastrami
boczku zostawiając odkryte końcówki. Przełóż je na blachę lub do żaroodpornego naczynia,
skrop oliwą i piecz ok 10-15 minut, aż
boczek będzie rumiany i chrupki. 5 minut przed końcem pieczenia przygotuj
jajka. Na patelni rozgrzej
olej (ja dodaję jeszcze trochę
masła klarowanego dla smaku), delikatnie wbij
jajka i smaż kilka minut na średnim ogniu.
Białko powinno całkowicie się ściąć, a
żółtko pozostać płynne w środku. Wyłóż
szparagi na talerz, dodaj
jajko, przyprósz
solą i
pieprzem. Smacznego!