Wykonanie


Łosoś to jedno z tych dań, którego nigdy nie odmówię. Gdy nachodzi mnie na niego ochota dostaję jakiejś obsesji i gdy jestem w sklepie wyjdę bez
pieczywa ale za to z całą siatką
łososia. Uwielbiam dzwonko i jakiś czas temu na blogu zamieszczałam przepis na dzwonko
łososia z warzywami na parze . Tym razem zapragnęłam czegoś innego i ku mojej uciesze znalazłam kawałek fileta w zamrażalniku. Nie do końca jestem przekonana do mrożenia ryb (np
wołowinę i gęsinę mrożę zawsze) a w szczególności
łososia o bardzo delikatnym
mięsie. Jednak jak się nie ma co się lubi, to… (albo gdy ma się mega lenia i nie chce się podjechać do sklepu).Aby moje wyrzuty sumienia oraz komponenty na talerzu bardziej się zgrywały przygotowałam
sałatkę z
mrożonej fasolki szparagowej – pewnego producenta, którego niestety zdradzić nie
mogę bo ściany mają uszy… czy jakoś tak. W
sumie cały obiad zajął mi nieco ponad 10 minut i był niczym food-orgasm.

Składniki na 2 porcje:2 niewielkie kawałki fileta z
łososiabiały pieprzsól morskapół opakowania
mrożonej fasolki szparagowej1
cebula2 łyżki
masła klarowanego
Łososia dopraw
solą morką i
białym pieprzem. Odstaw na chwilę w chłodne miejsce.
Cebulę posiekaj grubo i podsmaż na
maśle klarowanym (1 łyżka).
Posól odrobinę aby szybciej zmiękła. Gdy już się zeszkli przykręć ogień i dorzuć
fasolkę szparagową. Podsmażaj aż się całkowicie rozmrozi i zacznie brązowieć. Możesz całość dusić chwilę pod przykryciem, tylko uważaj żeby się nie spaliło. Dopraw
solą i
pieprzem.Na pozostałej łyżce
masła klarowanego podsmaż
łososia z obu stron. Powinien przybrać złoty kolor z wierzchu i być lekko chrupiący. Trwa to około 5 minut. Podawaj z ciepłą
sałatką z
fasolki.