ßßß
Rzutem na taśmę udało mi się dołączyć do akcji Wypiekanie na śniadanie . Dawno w niej nie brałam udziału, bo weekendy miałam ostatnio dość zakręcone, a jak już miałam czas, to był wypiek na zakwasie, a to jakoś nie dla mnie . Bułeczki cynamonowe piekłam już dawno, ale takich połączonych nie, więc się zdecydowałam, bo bardzo je lubię. Wyszły niezbyt modelowe, bo mimo zmniejszenia ilości mleka ciasto wyszło mi za luźne, a masło zamiast zmiękczyć rozpuściłam. Ale są puszyste i pyszne , to wstawiam. Nie wszystko musi się udać, a do małych porażek też się trzeba przyznaćPiekłam z połowy porcji, bo jednocześnie robiłam inne drożdżowe bułeczki, na wtorkową akcję z okazji premiery książki mojego ulubionego pisarza. Kto chce dołączyć proszę bardzo kliknąć tutaj .Dziś jest Światowy Dzień Pieczenia, więc z przyjemnością siedziałam przy piekarniku, dedykując bułeczki moim dzieciomciasto:600g mąki pszennej100g cukru1/2 łyżeczki soli21g (3 saszetki) drożdży błyskawicznych albo 45 g świeżych100g niesolonego masła400 ml mleka ( u mnie 300 na pół)2 jajkawypełnienie:150g miękkiego niesolonego masła150g cukru1 1/2 łyżeczki cynamonu1 jajko, rozkłócone, do posmarowaniaCiasto zrobiłam swoją metodą : najpierw zrobiłam rozczyn , drożdże rozrobiłam z łyżeczką cukru w miseczce, dodałam 1/3 szklanki letniego mleka, wymieszałam, posypałam łyżką mąki i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok 10 minut.Masło stopiłam i wystudziłam do temperatury pokojowej. Mąkę wsypałam do miski, posoliłam troszkę. Cukier wymieszałam z jajkiem. Do mąki dodawałam stopniowo mieszając drewnianą łyżką wyrośnięte drożdże, cukier z jajkiem, resztę letniego mleka i stopione masło. Wyrabiałam dokładnie ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki, aż ciasto odstawało od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza. Przykryłam ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia na około pół godziny.Masło miałam zmiękczyć, ale po uformowaniu pracochłonnych japońskich bułeczek byłam już rozkojarzona i roztopiło się w mikrofalówce. Dodałam cukier i cynamon, wstawiłam na chwilę do zamrażalnika, ale niewiele to pomogło. ..Ciasto rozwałkowałam na omączonym blacie na prostokąt ok. 40 na 25 cm, posmarowałam masą cynamonową (spłynęła trochę przy rolowaniu ) i zwinęłam w rulon. Pokroiłam go na plastry ok 2, 5 cm i ułożyłam w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym ciasno obok siebie. Ciasto było luźne, więc bułeczki słabo zachowały swoją odrębność. Pozwoliłam im podrosnąć kilkanaście minut, posmarowałam roztrzepanym jajkiem i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 C. Piekłam około 25 minut, do zezłocenia.Jak już wspomniałam, bułeczki nie są modelowe, ale dają się odrywać, są puszyste i pyszne. U nas zostały zjedzone na podwieczorek a na śniadanie zostało trochę na jutro.Piekło ze mną kilka osób, linki do lepszych wersji bułeczek można znaleźć tutaj .Smacznego !