Wykonanie
Zrobiłam je na talerzyku i nie byłam usatysfakcjonowana, bo zanim rozlane szeroko
białko się ścięło,
żółtko było już prawie na twardo. A ja chciałam takie lekko ścięte. Postanowilam poeksperymentować z
jajkami w węższych naczyniach. To u góry jest z miseczki, a przed wyjęciem wyglądało tak :

Aby łatwo było
jajko wyjąć, smaruję naczynia
olejem. Zrobiłam je na mocy 400 W w czasie minuty.
Żółtko było trochę mniej ścięte, ale jeszcze nie tak, jak chciałam. Zmieniłam więc naczynie na kokilkę i zmniejszyłam moc do 300 W, zachowując ten sam czas .Oto efekt:

Jak widać po świątecznej podkładce, ekperymenty były rozłozone w czasie.
Jajko było lżejsze, ale jeszcze
żółtko się nie lało.Wczoraj robiąc sobie
jajko, sięgnęłam po jeszcze węższe naczynie, małą szklankę o zaokrąglonym dnie. Wstawiłam je na 300 W , najpierw na 45 sekund, ale wtedy
białko nie było zupełnie ścięte. Dodałam więc jeszcze 5 sekund i wyszło prawie takie, jak chciałam- nawet lekko się lało:

Stwierdziłam jednak, że typowego
jajka na miękko, ze ściętym
białkiem i płynnym
żółtkiem w kuchence nie da się zrobić…
Jajko zjadłam w towarzystwie
sałaty z
pomidorami w
winegrecie, żeby było bardziej majowo. Smacznego !