Wykonanie
Ostatni tydzień zdecydowanie dał mi w kość. Temperatury znacznie poniżej
zera, zimny wiatr i śnieg, a do tego, jak na złość, w pracy padło ogrzewanie …Przez cały zeszły tydzień, 8h dziennie, byliśmy zmuszeni dogrzewać się termoforami, wspomagać hektolitrami gorących
herbat i obserwować skaczącą na piecu temperaturę.Ale o dziwo przetrwaliśmy ten trudny czas i nawet obyło się bez przeziębienia.Moje zaskoczenie wynika przede wszystkim z faktu, iż wraz z moją Towarzyszką pracowniczej doli i niedoli jesteśmy ogromnymi „ciepłolubami”. Wystarczy, że temperatura obniży się odrobinę i już jesteśmy opatulone ciepłym szalikiem, aż po sam koniuszek nosa.Tym razem nawet szalik okazał się nie być wystarczający.Z pracy wychodziłyśmy przemrożone. A po całym tygodniu, w zasadzie podświadomie już oczekiwanego przeziębiania ani
widu ani słychu.A to wszystko za sprawą
cytryny.Z początkiem grudnia natrafiłyśmy na informację o wprost genialnym wpływie
wody z
cytryną,
pitej codziennie rano na czczo.Poza wpływem na odporność, stan skóry i oczyszczanie organizmu z toksyn czy wspomaganie trawienia, zaciekawiła nas informacja, iż ciepła
woda z
cytryną może zastąpić codzienną, poranną
kawę!Podjęłyśmy wyzwanie.Każdy dzień rozpoczynałyśmy szklanką
wody z
cytryną (od razu
powiem ja bez
kawy nie wytrzymałam nawet pierwszego dnia, budziły mnie tylko pierwsze dwa łyki
wody z
cytryną, a później organizm dopominał się kofeiny). Ale samo picie
wody z
cytryną kontynuowałam.Po kilku dniach
woda z
cytryna weszła mi w nawyk (nawet P. ochoczo podszedł do sprawy i dzielnie mi towarzyszył).

Od naszego dość spontanicznego pomysłu minęły 2 miesiące. Trudno stwierdzić czy mój organizm oczyścił się z toksyn, jest mniej zakwaszony, czy proces trawienia został usprawniony (ale wierze że tak jest 😉 ). Z pewnością wiem jedno, od czasu gdy zaczęłam pić
wodę z
cytryną ani razu się nie przeziębiłam, co w okresie jesienno- zimowym jest dla mnie nowością!A do tego jeśli taki
napój ma dobrze wpływać na mój organizm „od środka” to jestem za!Zatem polecam i Wam wzmocnić się choć troszkę tej zimy.Wystarczy wycisnąć sok z połowy
cytryny i rozcieńczyć szklanką
wody (może być ciepła) i nasz poranny
napój gotowy. Ja
piję ok. 20-30 minut przed śniadaniem.Tylko uważaj,
napój silnie uzależnia 😉Pozdrawiam,SmakUla.Podziel się...