Wykonanie
Wczoraj oficjalnie przywitaliśmy astronomiczną a dziś kalendarzową wiosnę.Nie wiem jak wy ale kiedy wczoraj z samego rana zobaczyłam słońce , to od razu mi dostałam takiego
kopa energii , że z szybkością błyskawicy popędziłam na poprawę sprawdzianu z biologii, która poszła mi świetnie !Bieg też był super. Może mi nie uwierzycie ale to był moj najwspanialszy bieg jaki przeżyłam w moim życiu.Było cieplutko, atmosfera cudowna a obok mnie najbliższe mojemu
sercu osobyI czy potrzeba coś więcej do życia ?Nie , oprócz pysznego śniadankaDziś postawiłam na
kaszę jaglaną, bo dzięki jej słonecznemu kolorkowi przypomina mi o
wiośnieDo środeczka powędrowała pomarańczowa
marchewka , bo dzięki niej i codziennym piciu z niej soczku mam taką
pomarańczową ceręAle to nie koniec cudowności w tym śniadaniu, bo po ugotowaniu dodałam pyszne
mleczko kokosowe, fioletowe perełki i czerwone
truskawy .Chrupiące
nerkowce też znalazły miejsce w miseczceDodatkowa porcja witaminek też się przyda , zwłaszcza że po nie lubię chorować i staram się wykorzystać jak najwięcej
mogę moej ulubione
pomarańczę.Ale dziś nie świeży soczek , tylko ten od Tymbarka , który zapewnia nam porcję witaminy C przez cały rok

Jaglanka z
marchewką ,
mleczkiem kokosowym,
borówkami amerykańskimi ,
truskawkami,
nerkowcami,
sok pomarańczowyPo południu zapraszam na pierwszy wiosenny obiadek :)Miłego piątku