Wykonanie
Większość ludzi na samo słowo "muchomor" reaguje strachem. A tymczasem są wśród tej rodziny
grzybów gatunki jak najbardziej jadalne i do tego bardzo smaczne. Należy do nich m.in. muchomor czerwieniejący Amanita rubescens - w Polsce rzadko zbierany a np. na Słowacji pozyskuje się go całymi koszami. Nadaje się do duszenia, smażenia, można go także marynować. Więcej o tym gatunku przeczytacie na portalu GrzyblandPrzypominam jednak, że jeśli ktoś nie zna dobrze tego gatunku nie powinien sam eksperymentować. Lepiej nie ryzykować pomyłki.
składniki:10 - 15 dorodnych kapeluszy muchomorów czerwieniejących2 łyżki
masła1-2 łyżki
olejudo smaku:
sól i
pieprz mielony
Kapelusze muchomorów dokładnie oczyściłam z resztek ściółki i piasku, opłukałam i osuszyłam. Większe można pokroić na mniejsze kawałki. Na patelni roztopiłam
masło, dodałam
olej. Kładłam
grzyby na bardzo mocno rozgrzany tłuszcz i smażyłam na silnym ogniu aż zaczęły się złocić, obróciłam i usmażyłam z drugiej strony. Oprószyłam świeżo zmielonym
pieprzem i
solą. Zjadłam po prostu z
pieczywem, ale można je podać jako dodatek do
mięs.
Dla mnie pycha! Mojego zdania nie podziela jednak Żarłoczek, który chyba po prostu boi się spróbować a gdy ja je zjem co chwilę pyta czy pogotowie wzywać już czy dopiero za jakiś czas :D